Lodowisko.

Gość

Wziął dla siebie i też zaczął zakładać.-Kiedy ostatnio jeździłaś na łyżwach?-Spytał uśmiechnięty.

Gość

Wziął swoje łyżwy i zaczął zakładać.Po założeniu poczekał na Christy i weszli na lodowisko.

Christy

Zaczęła jeździć wpierw niepewanie, ale zaraz swobodnie. Już jakiś czas minął od ostatniej jazdy.

Mike

Chłopak przyszedł z Annie. Kiedy wypożyczyli łyżwy usiadł na ławce i zaczął zakładać je. Spojrzał na dziewczynę.

Annie

Powoli zakłądała łyżwy. Gdy skończyła czekała na wsparcie. Westchnęła cicho z usmiechem-Jeszcze nigdy nie jeździłam.

Mike

Spokojnie nauczę cię - powiedział z uśmeichem. Kiedy skończył wiązać podszedł do dziewczyny.
A dobrze je chociaż zawiązałaś - zapytał.

Annie

-Chyba-powiedziała spoglądając na łyżwy. Zwątpiła w soją zdolność i sprawdziła jeszcze raz. -Dobrze-powiedziała z uśmiechem.

Mike

Na pewno - zapytał. Żebyś potem tylko sobie kostki nie skręciła - powiedział. Wziął ją za rękę i poszedł z nią na lód. Wszedł na niego ostrożnie albowiem od ostatniej jazdy trochę minęło. Nie puszczał ręki dziewczyny.

Annie

Annie

Stąpała niepewnie po lodzie trzymając go mocno za rękę. Krok w krok , ślizg w ślizg. Uśmiechała się niewinie do niego.

Mike

Chłopak zaczął jechać tyłem trzymając ją za dwie ręce. Uśmiechnął się delikatnie. Oby żadnej gleby nie zaliczyli.

Annie

-Tylko mi się nie zabij-powiedziała z usmiechem. Obserwowała wszystkich dookoła.

Mike

Zabic się nie zabije. Ewentualnie sobie cos złamie - powiedział. Tak Mike był stałym bywalcem u chirurga. No trudno on uwielbia robić takie rzeczy.

Annie

-Mój wariat-powiedziała gdy przysunął ją do siebie i cmoknęła go w usta. -Nie łam się prosze-dodała chochocząc.

Mike

Jeśli mnie nie puścisz nie zrobię tego - zapewnił ją z uśmeichem. Spojrzał jej w oczu. Jechał już przodem. Przyśpieszył trochę tempa.

Annie

-Nie pszczę-powiedziała stanowczo i naśladowała ruchy chłopaka. Coś tam jej wychodziło. No i nawet załapała rytm.