Klub.

Dalia

- Kocham śpiewać. - odpowiedziała i uśmiechnęła się lekko. Postanowiła, że weźmie w tym udział, chociaż nie lubiła takich konkursów - ale właściwie nic jej nie szkodziło. Dokończyła napój i zamówiła drugi, coby jej towarzysz nie oczekiwał od niej wypowiedzi.

Elena

- Hmm... to może ja też spróbuję - odparła i uśmiechnęła się kątem ust. Dopiła drinka, zastanawiając się, czy nie zamówić następnego. Chciała się upić, ale kaca też potem nie chciała mieć xd. W końcu podjęła rozsądną decyzję i zamówiła sok. Z alkoholem wolała na razie trochę ochłonąć xd.

Dalia

Dalia z kolei wypiła kolejny sok i w końcu poszła jeszcze raz zatańczyć z tamtym facetem, który ją serio wkurzał. Pomyślała, że może wtedy się odczepi, i jakoś udało jej się to, bo wróciła na swoje miejsce już sama.
- Właściwie to niespecjalnie się coś dzieje. - mruknęła do Eleny.

Figaro

Jakimś cudem wbiegł do środka przedzierając się przez tłum. Wskoczył na blat, powolnym krokiem zaczął na nim byszować. Jakieś laski, zaczęły krzyczeć choćby był myszą oO'. Zatrzymał się przy ciemnowłosej, zamruczał przed nią szturchając łapą.

Elena

- Właściwie to... - urwała zauważając kota. Spojrzała na niego zszokowana: - Hmm... kot w klubie? Coś nowego... - zaśmiała się po chwili i pogłaskała go delikatnie. Zerknęła na scenę. Wyglądało na to, że zaraz będzie już wszystko gotowe. Uśmiechnęła się do Dalii. - Ale wiesz, że śpiewasz pierwsza, prawda? - spytała uśmiechając się cwanie.

Dalia

- Tak, tak. - mruknęła tylko i wzruszyła ramionami. Właściwie było jej to bez różnicy, więc nie zamierzała protestować, ani nic. Popatrzyła na kota i parsknęła śmiechem.
- A ten tu skąd? - rzuciła z rozbawieniem.

Elena

Wzruszyła ramionami. - A bo ja wiem. Może w domu mu źle, to po imprezach chodzi - zażartowała znowu zerkając na zwierzaka. Uśmiechnęła się do niego, popadając w chwilowe zamyślenie.

Dalia

- A może po prostu domu nie ma. - wpadła na to i popatrzyła ciekawie na dorodnego rudzielca. Nie wyglądał na bezdomnego, zadbany był i w ogóle, ale koty dbają same o siebie i równie dobrze mogło tak być i w tym wypadku.

Elena

- Może. Kto jego tam wie - odparła, patrząc jeszcze przez chwilę ciekawie na kota. Następnie przeniosła wzrok na chłopaka, który niedawno postanowił spędzić z nią wieczór. Właśnie zabawiał kelnerkę. Widać było, że obydwoje dobrze się bawią. Westchnęła cicho.

Dalia

- Nie przejmuj się. To podłe świnie. - mruknęła pod nosem, podążając za wzrokiem dziewczyny. Jakoś bardzo dobrego zdania o facetach nie miała, chociaż nie było to ściśle związane z jej przeżyciami. Po prostu taka już była, a to, że zdarzają się wyjątki, to norma.

Figaro

Obserwował wszystko co się dzieje, dookoła niego. Po chwili podszedł do niego jakiś pijany ważniak. zaczął go ignorować, lecz gdy go szarpnął... Rzucił się na niego z pazurami, syczał jak opętany. Odskoczył dobry metr w tył.

Noah

Przyszedł, obok niego zaś jakaś dziewczyna. Stanął obok baru, nawet nie dostrzegł, że tutaj jest obecna Dalia. Ignorował poczynania dziewczyny, która z nim przyszła. Po kilku minutach zaczęła się do niego kleić. Zmierzył ją chłodnym wzrokiem, lekko odepchnął ją od siebie. Zamówił dla siebie mocnego drinka.

Dalia

Dalia w pewnej chwili dostrzegła kogoś, kto wyglądał znajomo.
- Wybacz. - przeprosiła Elenę i poszła w tamtym kierunku. Nie pomyliła się, to był właśnie on. Jako że na ogół się nie ukrywała, postanowiła się przywitać, czy coś.
- Cześć. - rzuciła, uśmiechając się do Noaha.

Elena

Uśmiechnęła się blado do dziewczyny, a gdy ta odeszła westchnęła cicho. Załamana, że została sama zamówiła kolejnego drinka, może nieco słabszego. Przetarła ręką oczy i rozejrzała się. Ludzi było teraz jeszcze więcej niż, wtedy gdy się tu pojawiły, ale dziewczynie to nic nie przeszkadzało. Po chwili chwyciła drinka i upiła go trochę.

Gość · Wysłany: Czw 17:00, 04 Mar 2010 Temat postu:

O tak musiała się napić, w końcu jej życie się uspokoiło i nie ma żadnych problemów. Weszła do klubu i usiadła przy barze, od razu zamówiła drinka i patrzyła na tańczące pary. Uniosła lekko kąciki ust i wzięła od barmana swojego drinka, upiła trochę i zamyśliła się.