Kawiarnia

Alice

No dobra, dobra, braciak, wyluuzuj. Spiety jesteś. stwierdzila patrząc na niego. Tak, troszkę się droczyła.

Mike

A ty jak zwykle jesteś roztrzepana. Czas dorosnąć - powiedział poważnie.

Alice

Ej... wrzuć na luz... Dziś formalnie dorastam. powiedziała, fakt według prawa była dorosła.

Mike

Ach no tak wielka pani dorosła - powiedział.
wiek to nie wszystko - powiedział z uśmeichem.
A więc co chciałaś czy tylko chciałaś mnie powiadomić, że masz 18 lat - zapytał się.

Alice

Nie! Akurat zamierzałam wogóle tego nie mówić. powiedziała calikiem powaznie. Wzięła głęboki wdech.
No więc... co się dzieje? Widzę, że coś jest nie tak. powiedziała wprost.

Mike

Teraz ty zaczynasz - zapytał się.
nic się nie dzieje jest wszystko w porządku - odpowiedział

*ładny av, ale mogłaś dac z drugiej części tam wygląda ładniej. *

Alice

Jaaasne. Wogóle nic się nie dzieje. powiedziała nadasana. Mike! Przecież to widać! Sorki, że do tego wrócę, ale przy Blance... byłes otwarty, żywiołowy, radosny. A teraz... Zamknięty w sobie, cichy. Nie poznaję Cię. Nawet mi sie nie pochwaliłeś, że powiększyłeś rodzinę nam! mówiła ostrzej. Helloł! Mike! obudź się! <- to krzyczała jej mimika.

*dzięki. Drugiej jeszcze nie oglądałam, a poza tym ciężko znaleźć ładne avki z Alice (; *

Mike

*a to co masz w galerii jest bardzo ładne*

no cóż każdy się kiedyś zmienia. I kiedy tak mówisz to wygląda jakby Annie była winna, a wcale tak nie jest - powiedział.

Alice

Kiedyś... byłeś ... fajniejszy... Sama Annie prosiła mnie o tę rozmowę, bo coś z Toba się dzieje, wiesz... powiedziała. Wiedziała jakie niesie ryzyko to zdanie. Ale olała to. Zastanów się nad wszystkim i daj znać do jakich wniosków doszedłeś. Spadam. Jak coś to wiesz gdzie mieszkam. powiedziała. Owszem potraktowała go trochę szorstko. Wstała i wyszła. Sama zauważyła, że też się zmieniła. Stała się bardziej spięta, napadająca na innych. I znów chciało jej się płakać. Dlaczego?! Eh... napięty grafik :/

*Ja teraz w tym wszystkim oddaję swój własny stan psychiczny :/ jestem wykończona szkołą i sytuacją w domu :/ Przepraszam. A co do avka, to zamierzam zmienić na grzeczniejszą wersję Alice, ale w swoim czasie ^^ Ja wiem w jakim xD*

<zt>

Mike

Zaśmiał sie pod nosem. A ona to co. Stała się taka szorstka i niemiła. Kiedyś była taka zyczliwa. Wstał z krzesła i ruszył w strone domu.

Gość

Carla

Przyjrzała mu się nieco przez chwilę, lecz szybko odwróciła wzrok. Nie mogła na niego zbyt długo patrzeć, jego oczy doprowadzały ja do szału. - Grasz jeszcze na gitarze? - zapytała po chwili.

Gość

Czasem, jak znajdę czas. powiedział patrząc na nią uśmiechięty. A Ty robisz coś nowego niż dotychczas? zapytał z uśmiechem.

Carla

-Nie, nic nowego nie doszło do moich zainteresowań. Nadal zajmuję się tym, czym się zajmowałam. - podniosła na niego wzrok. - Tylko tutaj jakoś nie mogę się zmotywować, żeby kupić akwarium. - dodała po chwili śmiejąc się.

Gość

Możemy pójść razem. Może ja Cię zmotywuję. powiedział ze śmiechem.