Fiore

Alice

Mała lodziarnia na rogu. Maja tam najlepsze lody.

--------

Przyszła z Blanką. Usiadła przy stoliku i zamówiła puchar lodowy owocowy. Co dla Ciebie? zwróciłas się do Blanki.

Gość

Rozejrzała się, było tu ładnie, usiadła przy stoliku - dla mnie...puchar lodowy z owocami - uśmiechnęła się, uwielbiała owoce.

Alice

Popatrzyła na nią. Wiesz co... dużo myślałam. Jestem beznadziejna. podsumowała siebie.

Gość

- Co ty gadasz? - mruknęła, - przestań tak mówić... - dodała. Przeczesała włosy, - masz, to dla ciebie - powiedziała i podarowała jej bransoletkę.

Alice

Ale popatrz na tą całą sytuację! To ja się rzuciłam. Wymyśliłam jakieś bajki. Przeciez to nie Twoja wina, że On Cię wybrał. I dziękuję. powiedziała.

Gość

- Fajnie ze teraz to zrozumiałaś - uśmiechnęła się, - było minęło, a bransoletkę zrobiłam jak się pokłóciłyśmy... - dodała.

Alice

Jeszcze raz dziękuję. Jesteś wspaniała. stwierdziła. Jednak wciąż jedno pytanie chodziło jej po głowie. Ale nie wiedziała czy zapytać. W końcu odważyła się. Blanka... Ty... jesteś z Garrusem> zapytała niespokojnie. Tak, nie obchodziło ją to, ale miała pewne pytanie z tym związane.

Gość

- Yyy... - zacięła się, nie wiedziała co odpowiedzieć, - nie wiem...znaczy wiesz...coś czujemy do siebie, powiedział że Kocha mnie, ale nie wiem...naprawdę nie wiem - mruknęła, zakręciła się nieco.

Alice

Dobra, spoko. Bo znam pewnego chłopaka. A dobra, będę mówiła prosto. Poznałam Garissa, jego brata. Chyba. Pytał się, że szuka swego brata, bo zostali rozdzieleni w domu dziecka. Ale później stwierdził, że ja go bardziej interesuje. I właśnie przyszedł mi do głowy pomysł, żeby zaaranżować im spotkanie? tą końcówkę powiedziała już pytająco.

Gość

- Garrus ma brata Garris'a ? - mruknęła nie dowierzając, ze mają tak podobne imiona. - Spotkać się mogą, ale jak? - zapytała.

Alice

Właśnie nasza w tym głowa. Chyba. stwierdziła myśląc. A co jeśli to będzie zły pomysł?

Gość

- Może...lepiej nie...najlepiej będzie jak sami się spotkają, jeśli będą chcieli - powiedziała, nie chciałaby by potem Garrus był na nią zły.

Alice

Według mnie... oni sami się... nie odważą? zaczęła. Może się nawet ucieszą, że to one zaaranżowałyh to spotkanie?

Gość

- A może...zrobić takie niby niespodziankę, że ja pójdę z Garrus'em w to samo miejsce co ty i Garris, co ty na to? - zapytała.

Alice

Ooo... dobry pomysł! Co myślisz o... lodowisku? zaczęła. Zamyśliła się. Kurcze, ale trzeba to... przesunąć w czasie. Chwilowo nie mogę, nie utrzymam się na lodzie. powiedziała myśląc o swoim ostatnim wypadzie na łyżwy. Jakby dla przypomnienia zabolały ją żebra. Zignorowała ból.