Fiore

Paul

-Założyłem ,że masz. Wiesz trudno Ci się oprzeć.-powiedział i upił łyk kawy. Było jej już tylko trochę.

Alice

Serio.? była zaskoczona. Nigdy siebie za taka nie uważała. No to rozgryzłeś mnie. Mam od niedawna chłopaka. powiedziała.

Paul

-No widzisz.-powiedział z lekkim uśmiechem. Dokończył pić swoją kawę-Opowiedz mi coś więcej.-poprosił.

Alice

A co chcesz wiedzieć? Wkraczam dziś w pełnoletność, co mi uświadomiła moja przyjaciółka. Sama o tym nie pamiętałam. zasmiała się.

Paul

-No to wszystkiego najlepszego-powiedział wesoło.-Wypijemy za Twoje zdrowie ja stawiam. Co Ty na to .?

Alice

No okey. Chociaż nie przypisuj sobie, że tak bedzie w przyszłości. Nie dam za siebie płacić. W ten jeden dzien moge ustąpić. powiedziała śmiejąc się.

/papa Wink

/

Paul

Uśmiechnął się lekko i zamówił dwa kieliszki wytrawnego. Czekając na kelnera spojrzał na nią-No wiesz raz się kończy 18 lat.

Alice

Hah... uśmiechnęła sie. No fakt, jakoś nie przykładała nigdy wagi do własnych urodzin.

Paul

Przyjrzał się dziewczynie-Coś Cię gnębi-powiedział poważnie .Czekał na to wino

Alice

Nie, skądże znowu? czyżby do miejscowosci przybył wróżbita?!

Paul

-Wybacz, bywam nazbyt otwarty.Taka mania socjologa-powiedział z bladyum usmiechem i podał jej kieliszek .

Alice

Spoko. Zresztą... nawet nie wiem co mi jest. powiedziała całkiem szczerze.

Paul

-No to Twoje zdrowie-powiedział wznosząc toast.Jeszcze nie odkrył swojego miejsca w tym miescie.

Alice

Za Twoje również. odparła z uśmiechem. Spojrzała na zegarek. Kurcze, musze leciec, zostawiłam psa w domu. stwierdziła. Podała mu swój numer telefonu. Jakbys chciał jeszcze ze mną się spotkac i pogadac to pisz. wyszczerzyła się i wstałą.

Paul

Podał jej nr telefonu i widząc jak dziewczyna go zabrała też ruszył do wyjścia.