Belle AntiQe

Charlotte

Kątem oka zerknęła na Liam'a, - nie masz za co przepraszać....Nie powinnam tu w ogóle przychodzić, wiedziałam ze tak to się skończy. Ciągle ktoś mnie zaczepia, albo się boi mnie - odparła i zeszła z murku. - Każdy facet który tylko sie do mnie zbliża dostaje w twarz. Nigdy nie spotkam takiego, przy którym bym się zmieniła...chciałabym kiedyś obdarzyć uczuciem kogoś - dodała i ruszyła w kierunku swojego domu.

Liam

- Może szukasz w złych miejscach. Pewnie jest ktoś kto da ci to wszystko czego potrzebujesz, a nawet więcej, i to bliżej niż myślisz. - odparł. Nie miał na mysli siebie. W końcu on nie dał by jej tego czego ona chcę.

Charlotte

Zaśmiała się, - jedyny chłopak, który mnie choć trochę lubi, to ty...nikogo innego nie znam. Więc daruj sobie te słowa, ze ten ktoś jest bliżej niż myśle... - odpowiedziała i szła dalej.

Liam

- Wiem. - odparł pod nosem. Zszedł z murka na którym wciąż siedział i dorównał kroku dziewczynie. Czasami miał chęci by ta dowiedziała się o jego uczuciu co do niej, ale szybko mu przechodziło. Wyśmiałaby go. Ty byłoby wręcz pewne.

Charlotte

Zerknęła na niego i po chwili zniknęli za rogiem. Jak widać czeka ją ciężka droga by znaleźć kogoś odpowiedniego. I by ten ktoś jej wyznał co czuje. Ale to nie takie łatwe. Ona sama boi się tego uczucia.
nmit