Barwna łąka.

Lisa · Wysłany: Nie 18:17, 28 Mar 2010 Temat postu:

- Pewnie. - odpowiedziała z uśmiechem. Krzyknęła niezbyt głośno zdziwiona, gdy chłopak wziął Ją na ręce. Spojrzała na Niego niezadowolona, ale zaraz znowu złączyła ich usta w pocałunku.

Matt · Wysłany: Nie 21:48, 28 Mar 2010 Temat postu:

Nie przerwał pierwszy pocałunku. Poczekał aż dziewczyna skończy. Odstawił ją delikanie na ziemie. Najwidoczniej tak się to wszystko musiało ułożyć. Przytulił ją mocno do siebie i pocałował w policzek.

Lisa · Wysłany: Pon 14:35, 29 Mar 2010 Temat postu:

Posłała chłopakowi w zamian uśmiech. Jakoś nie bardzo miała pomysły na rozmowę czy na to co mogliby robić. Z resztą jej do szczęścia wystarczało samo Jego towarzystwo.

Matt · Wysłany: Pon 17:27, 29 Mar 2010 Temat postu:

-I co Ty teraz ze mną zrobisz.? -spytał zadziornie z niekrytym zaciekawieniem. Uśmeichnał się szerzej patrzać jej w oczy. Co jak co ale jakieś wewnętrzne szczęście go ogarnęło.

Lisa · Wysłany: Pon 21:11, 29 Mar 2010 Temat postu:

- Oo mam już co do tego plany. - odpowiedziała z nieco filuternym uśmiechem. Musnęła zaczepnie Jego uśmiech i ponownie się uśmiechnęła. Nadal wydawało się to jej jedynie snem.

Matt · Wysłany: Pon 21:14, 29 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się nieco unosząc kąciki ust.
-Mam się bać.?-spytał zadziornie penetrując wzrokiem okolicę.
Zgrabnie objął ją w talii i przyglądał jej się z uśmiechem.

Lisa · Wysłany: Pon 21:20, 29 Mar 2010 Temat postu:

- Pewnie, a co myślałeś? - odpowiedziała tylko i uśmiechnęła się odsłaniając nieco białe zęby. Przytuliła się do chłopaka i w tej chwili po prostu nikt nie mógłby jej od Niego oderwać.

Matt · Wysłany: Pon 21:26, 29 Mar 2010 Temat postu:

-Więc chodźmy gdzieś.-zaproponował chwytając ją za rękę i idąc od tak do przodu. Czekałaż dziewczyna w jakiś sposób zareaguje.

Lisa · Wysłany: Pon 21:39, 29 Mar 2010 Temat postu:

W odpowiedzi tylko ruszyła przed siebie. Trochę nie spodobało jej się, że ją od siebie odtrącił jeśli chodzi o przytulanie, ale zaraz jej to przeszło. Tylko gdzie mogli pójść. Może nad wodę lub do lasu? Może do kawiarni? Albo, któregoś z nich...? Nie miała pomysłu.

Camille

***

Rudowłosa dziewczyna właśnie tutaj przyprowadziła swojego towarzysza. Zatrzymała się na środku łąki i odetchnęła głęboko.
- Lubię to miejsce. - stwierdziła z szerokim uśmiechem i rozejrzała się po znanej sobie łące. Było dość daleko od centrum, więc warkot silników był niesłyszalny. Absolutna cisza, poza ruchem roślin, które falowały na wietrze.

Mike

Przybył razem z rudowłosą.
- Może byc - mruknął jedynie pod nosem. Usiadł pon jakimś drzewem i przyglądał się dziewczynie.

Camille

Po chwili dołączyła do bruneta. Położyła głowę na jego nogach i wyciągnęła się wygodnie, tak że teraz leżała na plecach. Na moment zamknęła oczy. Nagle przypomniała sobie coś i otworzyła je.
- Wtedy, przed moim wyjazdem, w parku... Chciałeś mi coś powiedzieć. - odezwała się pytającym głosem. Jak przez mgłę pamiętała tamte wydarzenia, które przysłoniły ostatnie.

Mike

- Nie ważne. Z resztą nie pamiętam - skłamał. Nie miał ochoty rozmawiać o czyś co nie było już dla niego istotne.

Camille

Uniosła brew.
- Kłamczuch. - mruknęła i udała obrażoną. Obróciła twarz w przeciwną stronę, po czym zamknęła oczy. W sumie była dość zmęczona - toteż szybko zasnęła.

Mike

- Trudno - powiedział. Kiedy zauważył, że ta usnęła, przymknął oczy, ale jakoś nie miał ochoty na sen.