Barwna łąka.

Lisa · Wysłany: Nie 0:26, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Może dla Ciebie! - stwierdziła obejmując Jego rękę. Posłała chłopakowi filuterny uśmiech. Tak, strasznie się stęskniła. No bo ile można było niby czekać na przyjazd bliskiej, kochanej osoby?

Matt · Wysłany: Nie 0:40, 14 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzał jej przeciągle w oczy.-Taka prawda Lisku mój.-powiedział nieco zadziornie. Głos mu zmężniał. Jakoś tak wyszło,że czując jej dłoń na wysokości swojej chwycił ją z anią i lekko ścisnął. -Ale czasami to pokazuje co ktoś dla kogoś znaczy, czasami dopiero wtedy do ludzi dochodzi jak jest naprawdę.

Lisa · Wysłany: Nie 0:45, 14 Mar 2010 Temat postu:

Nie odpowiedziała. Średnio wiedziała co o tym myśleć, więc wolała się nie wypowiadać. Spojrzała na ich splecione ręce i uśmiechnęła się pod nosem. Już dawno nie czuła dotyku chłopaka.

Matt · Wysłany: Nie 0:48, 14 Mar 2010 Temat postu:

Bez pytania ruszył przed siebie ciągnąc za sobą dziewczynę.l Patrzył nadal błądnym wzrokiem po śniegu alegającym w koleinach. Niech zima nie odchodzi za daleko. Zawse byłą ta szansa,że umrze na mrozie.

Melanie · Wysłany: Nie 13:33, 14 Mar 2010 Temat postu:

Przyszła na łąkę i jak zwykle zapaliła papierosa. Mhm, miala się ograniczać, a tu proszę. Nie wychodzi jej to za bardzo.. Usiadła gdzieś, gdzie było już w miarę sucho, po roztopach. Podkuliła pod siebie nogi i oglądała przyrodę.. Szkoda, że nie miała aparatu, wyszłyby świetne zdjęcia..

Oliver · Wysłany: Nie 13:56, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zbieg okoliczności? Być może, bo akurat Oliver przechadzając się, na szyi miał powieszony aparat. Jego największy skarb, jaki miał kiedykolwiek w życiu. Przystanął niedaleko dziewczyny, włączył sprzęt. Zrobił parę ujęć, lecz nie liczył na to, że te zdjęcia będą wyśmienite.

Melanie · Wysłany: Nie 14:11, 14 Mar 2010 Temat postu:

Ehe, rzeczywiście. Dziwnym trafem, nagle, jakby spod ziemi zjawił się chłopak. Mel wyprostowała się , tak żeby lepiej widzieć może nie samego chłopaka, a jego poczynania. Odłożyła papierosa, teraz nie to było ważne.. Chociaż w sumie nigdy nie była. Zastanawiała się co chłopak tu robi.. Hm. No chyba nie przyszedł zabijać nudę Melanie, nie?

Oliver · Wysłany: Nie 14:19, 14 Mar 2010 Temat postu:

Rozejrzał się dyskretnie dookoła, zgiął nogi. Aparat zaś położył obok siebie. Przymknął lekko oczy myśląc, to jak jego życie jest dziwne xd. Zawsze, gdy miał paskudny dzien użalał się nad sobą jak stary dziad.

Melanie · Wysłany: Nie 14:21, 14 Mar 2010 Temat postu:

Widząc, że chłopak w najlepszym nastroju nie jest, postanowiła do niego Mel nie podchodzić, co by to jakiejś kłótni nei wywołać. Położyła suię tylko w wysokiej trawie, ale i tak nadal ją było widać. Przymknęła oczy i wsłuchiwała się w wszystkie te odgłosy co to ich otaczały.

Oliver · Wysłany: Nie 14:26, 14 Mar 2010 Temat postu:

Kątem oka obserwował poczynania dziewczyny, delikatnie uśmiechnał się pod nosem. Przejechał dłonią po swoich włosach. Złapał aparat, wstał. zaczął zmierzać w kierunku niej. Po chwili już stał nad nią.

Melanie · Wysłany: Nie 14:41, 14 Mar 2010 Temat postu:

A ona go nie zauważyła przecież, bo zamknęła oczy, nie? Westchnęła cicho i zastanwiała się nad ową wystawą, na którą nie ma jeszcze żadnych prac.. Ehe. Wystawa za tydzień, a Mel "w lesie". Posmutniała nieco, co dało się zauważyć, odetchnęła jeszcze raz i powróciła do rozmyślania na ciekawsze tematy, np. o tym chłopaku, co to właśnie stał nad nią, a Mel go nie zauważyła. ; P

Oliver · Wysłany: Nie 14:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się, lekko rozbawiony tą sytuacją. kucnął obok niej, aparat położył obok:
- Pali się! - krzyknął jej do ucha, ledwo powstrzymał śmiech.

Melanie · Wysłany: Nie 15:02, 14 Mar 2010 Temat postu:

/:lol2:

Ocknęła się gwałtownie, przestraszona. Spojrzała na chłopaka i zaśmiała się głośno, ponownie opadając na ziemię. Czy ty masz pojęcie, co robisz? zapytała po chwili, nie przestając się śmiać. O tak, większość osób pewnie teraz by strzeliła focha, natomiast Mel, dziwnym trafem rozbawiła cała ta sytuacja, o.

Oliver · Wysłany: Nie 15:06, 14 Mar 2010 Temat postu:

Także parsknął śmiechem:
- Wiem, inaczej byś mnie nie zauważyła. Miałaś nawet dziwną minę jak podskoczyłaś... - prawie się udusił mówiąc przez śmiech. Złapał się za brzuch, nie potrafiąc się opanować.

Melanie · Wysłany: Nie 15:11, 14 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się szeroko. Nie daruję ci.. powiedziała, niemal krzyknęła, o. Wstała i popchnęła chlopaka tak, że niemal się wywrócił na to całe błoto.

/sorry ze tak krotko, ale lecę na obiad. wrócę za.. godzinę? może trochę dłużej. : p