Barwna łąka.

Gość

Kulak poszedł za nim xD. Po chwili zorientował się, że ma bandaż czerwony.
-Yyy... ten bandaż był koloru czerwonego?-zapytał cichutko śmiejąc się.

Noah

Spojrzał na niego, to na bandaż. Przeklnął pod nosem. Jego rana zaczęła mocno krwawić, nie pytając się go o zdanie wziął go na ręce i czym prędzej zaniósł do wtererynarza.

Gość

Coś mu nie pasowało. Najpierw spotkanie z dziewczyną, potem przegryzienie łapy do kości,potem spotkanie chłopaka, a teraz nieznajomy wynosi go na rękach. Coś nie tak.
-Co Ty robisz?! Kim jesteś? O co Ci chodzi? Jak masz na imię? Gdzie mnie wynosisz?-pytał nieznajomego chłopaka i próbował się wyrwać.

Noah

- Chcesz się wykrwawić jak te kundle?! - wykrzyczał do psa. Był teraz rozłoszczony, wyglądało na to, że pies wolał umrzeć, niż żyć normalnym zyciem. Nie puszczał go.

Gość

-No dobra... Ale fajna taka czerwona łąka!- zgłupiał za dużo krwi się wylało xD.

Seth

Przyspacerował ze słuchawkami w uszach. xd Nie miał zabardzo co robić. Po powrocie nie mógł znaleźć sobie miejsca.

Anastazja

Anastazja przyszła tutaj w obcisłych dżinsach, bluzce i zwykłej kurtce. Wyróżniała się, ponieważ na głowie miała niespotykaną fryzurę, lecz ona zaś była codziennością we francji. Oblizała swoje czerwone usta, zaczęła bawić się językiem swoim kolczykiem w górnej wardze.

Seth

Wyjął z uszu słuchawki i rozejrzał się dookoła. Zauważył na łące dziewczynę z niecodzienną fryzurą. xD Bez większego zastanowienia począł zmierzać w Jej kierunku.

Anastazja

// xD no co? Nie miałam pomysłu : P//

Nie spostrzegając innych ludzi w tym miejscu usiadła na śniegu, zgięła kolana. Swymi rękoma oplotła delikatnie nogi. Nagle zawiał zimny śnieg, który unosił jej włosy. Dopiero teraz można był ujrzeć jej urode.

Seth

//Nie zwracaj na mnie większej uwagi bo weny nie mam xP//

Podszedł do dziewczyny i przykucnął przed Nią.
- Cześć. xD - przywitał się z uśmiechem. - Jestem Seth. Nie przeszkadzam? - zapytał po chwili.

Anastazja

Spojrzała na niego chłodno, gdzie nie była musiała kogoś spotkać. - Nie przeszkadzasz. Anastazja. - przedstawiła się, bez żadnych emocji.

Seth

- Miło mi. Długo tu jesteś? - zapytał bez namysłu. Miał nadzieję, że dziewczynie na prawde nie przeszkadza. Że to nie jest tylko grzeczność. xP

Anastazja

- A ty nie posiadasz imienia? - zapytała unosząc brew do góry. Uśmiechnęła sie cwaniacko, przyjrzała się mu dokładnie. Oblizała swe suche usta ponownie, po chwili znów zaczęła się bawić kolczykiem.

Seth

- Posiadam chociaż nie wiem jak Ty. Jak mówiłem jestem Seth. - odpowiedział niezrażony nadal się uśmiechając, chociaż nieco bardziej figlarnie niż normalnie.

Anastazja

- Siadasz, czy wolisz kucać? - zapytała z lekkim usmiechem kącikiem ust. Grzywka zaś przy wietrze opadła jej na oczy.