Stary plac zabaw

Seth

- Całkiem nieźle, ale nadal nie moge przetrawić swojego "kalectwa". - skrzywił się lekko, gdy odpowiadał dziewczynie. To takie dołujące! xD

Pixie

-Zobaczysz,że już za dwa dni będzie ok-powiedziała wesoło pełna optymizmu. -No poza tym musisz mi podziękować za opiekę-zaśmiała się chochliczo.

Seth

- Bardzo chętnie. - stwierdził z łobuzerskim uśmiechem i figlarnymi ognikami w oczach. Przyciągnąłby Ją teraz pewnie do siebie, ale nie miał takiej możliwości.

Pixie

Zaczęła się bujać powoli. Tak zabawnie majdając nogami. Cały czas patrzyła na chłopaka. Nuciła coś pod nosem.

Seth

Oparł się o oparcie ławki (xd) i przyglądał dziewczynie. Z jego twarzy nie znikał szeroki, nieco rozbawiony uśmiech.

Pixie

Bujała się tak chwilę po czym zeskoczyła z huśtawki.Podeszła do chłopaka i usiadła bok niego na ławce. Zauważyła,że pewna grupka od dawna im się przyglądała. Ech Ci ludzie.

Seth

- Już Ci się znudziło? - zapytał z przekornym uśmiechem patrząc na twarz dziewczyny. Nie zwracał uwagi na innych, bo dla niego liczyła się tylko Ona.

Pixie

-Bez Ciebie to nie to samo- powiedziała i przełożyła nogi przez jego kolana. Usmiechnęła się do niego niewinnie.

Seth

Pokręcił głową z rozbawionym uśmiechem. Przyciągnął dziewczynę bliżej siebie zdrową ręką. Na szczęście już niedługo zdejmą mu to 'coś'.

Pixie

Oparła głowę o jego tors i przytuliła się do niego. Tak niech ludzie widzą,że go kocha. Że właśnie jego i On ją też. Spojrzała mu w oczy tejemnoczo i musnęła delikatnie jego ciepłe wargi swymi.

Seth

Uśmiechnął się i przytulił dziewczynę mocniej. Pocałował Ją czule we włosy i na chwilę zamyślił.

Pixie

Siedziałą tak bo było jej dobrze. Zaczęła bawić się końcówkami swoich zaśnieżonych włosów.

Seth

Rozmyślał prawie, że jak nigdy o przyszłości. O ułożeniu sobie życia itd. Oczywiście w planach nie zabrakło miejsca na Pixie. Przeniósł się w ten bolesny, ponury region, który mówił o braku dziewczyny... Nie, nie mógł sobie jakoś tego wyobrazić.

Pixie

Dotknęła deliatnie palcy chłopaka wystających z gipsu. Był tak zamyslony,że nawet nie zauważył. Zciągnęła rękawiczkę i dotknęła ich swoimi. Robiła to bardzo deliatnie.

Seth

Spojrzał na palce dziewczyny wyrwany z zamyślenia. Uśmiechnął się i spojrzał na Nią.
- Wracamy? Czy masz jakieś pomysły? - spytał z uśmiechem.