Mały plac zabaw

Camille · Wysłany: Czw 21:41, 18 Mar 2010 Temat postu:

Błękitne oczy zalśniły od łez.
- To chyba koniec między nami, jest dostatecznie źle. - prawie że wyszeptała zbielałymi wargami, bo jeszcze do niej to do końca nie dotarło. Fakt, że ona jego też, no ale o tym nie myślała, prawda.

Mike · Wysłany: Czw 21:42, 18 Mar 2010 Temat postu:

Szczegółów już jej nie chciał zdradzac. - Przykro mi - wydusił tylko z siebie patrząc jej prosto w oczy.

Camille · Wysłany: Czw 21:45, 18 Mar 2010 Temat postu:

Uścisnęła rękę Mike'a, którą powiedzmy, że trzymała.
- Nie myśl o tym, nieważne. - mruknęła cicho, bo i ona na razie nie chciała się załamywać, na to będzie miała dość czasu.
- I to było, gdy pojechał do miasta. Z Lisą. - domyśliła się niemal od razu.

Mike · Wysłany: Czw 21:48, 18 Mar 2010 Temat postu:

Skinął tylko głowa. - Dasz mu jeszcze jedną szanse? - zapytał. Mu zawsze Ann dawała, ,ale z drugiej strony on nigdy się z żadną nie przespał

Camille · Wysłany: Czw 21:50, 18 Mar 2010 Temat postu:

- To zbędne. On i tak ją kocha i nigdy nie ułoży nam się normalnie. - wzruszyła ramionami i wykrzesała z siebie lekki uśmiech, jakoś.
- Dzięki, że byłeś ze mną szczery. - i tu znowu go ubuziała w policzek w ramach podziękowania, bo strasznie cieszyła się, że jej o tym powiedział, niezależnie od tego, co miało być dalej. Wolała prawdę znać, o.

Mike · Wysłany: Czw 21:54, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Nie powinienem ci tego w ogóle mówic - powiedział. - Matt mówił, że chcę żeby wam się ułożyło - powiedział. - Przeze mnie ni4e bedzie szczęśliwy - dodał.

Camille · Wysłany: Czw 21:56, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Mike, od jakiegoś czasu poważnie zastanawiałam się, czy nie powinniśmy tego skończyć. Myślę, że skoro spotyka się z nią, będą razem szczęśliwi. - stwierdziła, wzruszając ramionami, bo jakoś jej to wisiało. Chyba jeszcze nie zdawała sobie sprawy, o czym mówi.

Mike · Wysłany: Czw 22:09, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Cam nie mów tak - powiedział. - Przecież wiem, Że go kochasz tak więc daj mu szanse - powiedział.

Camille · Wysłany: Czw 22:11, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Mike, to nie jest to, czego chcę. Nie będę tolerować tego, że kocha drugą dziewczynę, i udawać, że jest okej. Jakoś sobie ułożę życie. - westchnęła cicho, patrząc gdzieś w dal.

Mike · Wysłany: Czw 22:14, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Nie będę cię do niczego zmuszał - powiedział i przytulił ją znowu. W końcu to było jej zycie,

Camille · Wysłany: Czw 22:16, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Wiem, i za to cię cenię. - odpowiedziała wprost, szczęśliwa, że nie usłyszy tony morałów i porad, co pewnie powiedziałby kto inny.

Mike · Wysłany: Czw 22:27, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Wiesz wydaje mi się, że nikt by cię do niczego nie zmuszał - powiedział. - W końcu to twoje życie i każdy o tym wie - dodał.

Camille · Wysłany: Pią 16:59, 19 Mar 2010 Temat postu:

Skinęła głową.
- Ale jako jego przyjaciel mogłęś równie dobrze przekonać mnie, żeby dalej trwać w tym związku. Skoro tego nie zrobiłeś, to... Wypada mi podziękować. Wiem, co robię. - zapewniła z taką powagą, chociaż w sumie nie miała pojęcia.

Mike · Wysłany: Pią 17:29, 19 Mar 2010 Temat postu:

- Ale ja wiem, że takie coś nie ma sensu. Zrobiłem coś podobnego i nie rozmawiam z nią od tego czasu - powiedział. - I co to za życie? - zapytał.

Camille · Wysłany: Pią 17:36, 19 Mar 2010 Temat postu:

- Damy sobie radę, wszyscy. Prędzej czy później będzie dobrze. - stwierdziła z cichym westchnieniem. Ostatnio w to wątpiła, ale cóż.