|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:54, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie wkurzam cię tym gadaniem? - zapytała, posyłając chłopakowi kolejny wesoły uśmiech. Zazwyczaj tyle nie mówiła - albo się powstrzymywała, albo trajkotała jeszcze więcej. O ile to w ogóle możliwe.
- Powiedz mi, ile masz lat. Tak z ciekawości pytam. Ja dopiero siedemnaście. W sumie to za jakiś czas będę pełnoletnia. Nareszcie. Z prawnego punktu widzenia jestem jeszcze dzieckiem. Czasem zachowuję się bardzo dziecinnie, no ale bez przesady. Czy wyglądam na dziecko? - zapytała. Było to - przynajmniej według niej - pytanie retoryczne.
- I chciałabym zostać fotografem, gdy już skończę szkołę i kurs. Czyli nie zostanę, bo nie skończę. Jestem totalnym nierobem, nie chce mi się pracować. Mogłabym żyć zabawą. Posprzątać mieszkanie mogę, ale nie lubię pracować. Wiem, wiem, powinnam się nauczyć i w ogóle. Ale nie umiem. Nie chce mi się, tak po prostu. A ty, pracujesz już? Pewnie tak. Wyglądasz na jakieś dziewiętnaście lat. Może jesteś kimś ciekawym? Albo może kończysz szkołę, co? No i, kurczę, znowu się rozgadałam. - wywinęła usta w podkówkę niczym skrzywdzone dziecko.
- Naprawdę nie masz mnie dość? Tego, że nie możesz dojść do słowa? - zapytała, chcąc się upewnić. - Mogę się uciszyć, możemy posłuchać śpiewu ptaków, szumu drzew i tak dalej. Lubię tego słuchać, bo jestem marzycielką. Tylko że muszę być sama. W towarzystwie zawsze się tak rozgadam, że nic już poza moją paplaniną nie słychać. - zatknęła usta dłonią.
- Wybacz, miałam tyle nie gadać. Chyba że naprawdę ci to nie przeszkadza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:00, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Naprawdę mi to nie przeszkadza - powiedział z uśmeichem.
No więc ja mam 20 lat, ale pracować nie pracuje. Nie chce mi się dalej kończyć szkoły albo znaleźć pracę. Na razie mnie mama utrzymuje, ale czuje, że to nie potrwa długo - powiedział.
Mnie nawet mieszkanie nie chce się sprzątać - powiedział. Mu jakoś szczególnie to lenistwo nie przeszkadzało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:06, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Dwadzieścia? Stary jesteś. - skwitowała to krótko i uśmiechnęła się drwiąco. Lubiła dokuczać innym, szczególnie dlatego, że była to niezła rozrywka, taka kłótnia.
- Ty będziesz się garbić i laską podpierać, a ja biegać i niczym się nie przejmować. Niedługo będziesz mówił, że masz pięć lat mniej, żeby się odmłodzić. I w ogóle. - zaśmiała się. Zwrot 'I w ogóle' był jednym z ulubionych powiedzeń dziewczyny, kiedy nie miała pomysłu, co dodać, a jej wypowiedź brzmiała jak niedokończona.
Popatrzyła do góry. Słońce grzało, choć było zimno. Co tam, zaryzykuje. Rozpięła wszystkie guziki koszuli i zerknęła na luźny kolorowy T-shirt. Jej wzrok od razu padł na brzuch. Nie zdążyła się nikomu pochwalić, na razie nie zamierzała też tego robić.
/ nie, nie jest w ciąży. ^^'
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:20, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki za pocieszenie - powiedział.
Ja myślałem, ze jak bede miał 30 lat to będę czuł się staro dzięki tobie już się czuje - dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:26, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Parsknęła śmiechem.
- Nie przejmuj się, starość ma swoje plusy. - wyszczerzyła zęby do chłopaka i dała mu kuksańca w bok. O tak, lubiła się drażnić z innymi, to była jedna z jej najfajniejszych rozrywek.
- No cóż, jestem mała. Nie dość, że niska, to jeszcze małoletnia. - teatralnie pociągnęła nosem.
- Właśnie. Poza tym wszystkim interesuję się aktorstwem. Ostatni raz kilka miesięcy temu grałam w jakimś przedstawieniu. Coś w teatrze. Nic wielkiego, ale było fajnie. Zgadnij, do jakiej roli mnie zaangażowali. - skierowała swój wzrok na blondyna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:32, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Powiedz mi jakie są plusy - powiedział.
No, a do jakiej cię roli zaangażowali - zapytał się z uśmeichem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:35, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- No wiesz, dzieci, wnuki, inni cię szanują, nie musisz pracować. Możesz się od wszystkiego wymigać, a my, młodzi, musimy robić za ciebie. - dziewczyna zacisnęła wargi w wąską linię, by nie wybuchnąć śmiechem.
- Nie-e. Musisz zgadnąć. Próbuj. - wytknęła chłopakowi język. Ponownie popatrzyła na swój brzuch. Może jednak się pochwali. Albo nie. Zostawi tę rewelację dla potencjalnego kandydata na swojego partnera. Albo kogoś tam. Chyba że się dobrze zaprzyjaźnią, może wtedy powie.
Zaśmiała się pod nosem.
- Kogo ci przypominam? Zgaduj. Ta rola dobrze do mnie pasowała. - oznajmiła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:40, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie tylko nie każ mi zgadywac - powiedział.
Nie jestem w tym dobry - dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:44, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Strzelaj. Powiedz, kogo ci przypominam. Nie oszczędzaj mnie, jestem gruboskórna. Nie obrażam się za prędko. - uniosła pytająco brwi, wpatrując się w chłopaka. Przecież to było takie łatwe. Mógłby chociaż spróbować zgadnąć, może mu się uda. Odrzuciła długie włosy do tyłu i zamrugała kilka razy. Zaczynały ją boleć oczy. Chyba za jakiś czas powinna iść spać. Nie wiedziała, gdzie mieszka, czy ma tam w miarę wygodne łóżko i tym podobne, ale co to za różnica. Śpiwór i poduszka wystarczą. Uśmiechnęła się pogodnie.
- Zgaaaadniesz. - mruknęła, wwiercając palec wskazujący w klatkę piersiową chłopaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:47, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie no prosze powiedz mi. Jakoś dzisiaj nie myslę - powiedział. Szczerze to dziewczyna mu nikogo nie przypominała, ale to pewnie dla tego, że on dzisiaj w ogole nie mysli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:09, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Grałam złą wiedźmę. - wyszczerzyła się triumfalnie w wesołym uśmiechu. - Powiedzieli, że jestem podobna i czy chcę mieć tę rolę. Byłam tam czarnym charakterem. Podobno dobrze zagrałam. - na twarzy dziewczyny malowała się duma.
Opuściła nogi i skrzyżowała je. Stłumiła ziewnięcie. Powoli robiło się chłodno. Szkoda, posiedziałaby tu jeszcze dłużej. No, trudno. Za jakiś czas trzeba będzie się zebrać.
- Powiedz mi jedną rzecz. Uważasz, że moje włosy są bardziej blond niż rude czy odwrotnie? Od dawna mnie to ciekawi, a zdania są podzielone. W szkole zawsze wymyślali mi najróżniejsze przezwiska przez ich kolor. Ja sama nie wiem. To chyba coś pomiędzy. To źle czy dobrze? Może się przefarbuję? Myślałam o pasemkach. Takich czerwonych albo niebieskich, albo zielonych. Albo jakichś fioletach, czerni. Nie wiem, dużo o tym myślałam. No, ale co do ich koloru, jakie w końcu są? Może masz podobne do mojego zdanie. - zmarszczyła brwi, jakby nad czymś myśląc.
- A może myślisz, że to nie jest naturalny kolor? Wyglądają jak farbowane, podobno. Kiedyś ktoś mi mówił, że są jakby przyprasowane - od tej pory przestałam je przygładzać, a próbuję trochę czochrać. Nie chciałabym wyglądać banalnie beznadziejnie. Nie to, żebym się specjalnie przejmowała. Chociaż nie - jestem próżna. Jak każda - no, prawie każda - kobieta. Komplementy sprawiają mi radość. Jak to jest z tymi włosami? Szczerze w stu procentach. Nie obrażam się. - roześmiała się melodyjnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:14, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Chłopak otworzył lekko usta. Dobrze, ze Annie tak się nie przejmuje wyglądem - pomyślał.
Wydaje mi sie, ze sa blond - powiedział wreszcie. miał wiele dziewczyn. Często zbyt dbających o wyglada, ale zadna nie potrafiła gadac tyle o tym jaki mają kolor włosów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:14, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Też tak myślę. - stwierdziła, zadowolona z odpowiedzi. - Widzę po twojej minie, że zamęczam cię tą moją gadaniną. Wybacz mi, taka jestem. Jakby coś, wal śmiało, żebym się zamknęła. - roześmiała się.
- No więc może opowiem ci swoją historię. Wiesz już, gdzie mieszkałam. Nie znałam swojego ojca, jestem wpadką. Mama była młoda i niedoświadczona. Miała szesnaście lat, gdy przyszłam na świat. - O, nawet zrymowałam. - No więc żyłyśmy szczęśliwie. Parę razy przeprowadziłyśmy się. Była dość zamożna, ale wciąż młoda i tak naprawdę nigdy mnie nie kochała. Próbowała mi to odpłacić drogimi prezentami. Niestety, ja wiedziałam, co jest grane. Kilka lat temu przyjechał facet, który powiedział, że jest moim tatą. Jakieś tam badania DNA, coś tam, nie znam się, chciał robić. Matka się nie zgodziła, tylko zaakceptowała jego wersję. Wzięli ślub dla mnie - jakbym miała go pokochać, czy coś. Nienawidzą się. Są razem, ale w tej chwili to nie ma sensu. Każde z nich czerpie z tego zysk - w sensie pieniędzy, czy coś. Nic więcej. Przyślą mi coś raz po raz, obiecali, i to wszystko. Nie chcę starym na głowie wisieć i muszę dorwać fuchę albo kuć. - zakończyła dość luźno, uśmiechając się prawie że niewidocznie.
- To teraz ty opowiedz, jak było z tobą. - zerknęła na Mike'a.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:31, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Skąd wiesz, że cię nie kocha - zapytał.
Skoro cie urodziła to musi cie kochać - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:35, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Widać to po niej. Od zawsze brzydziła się mnie i chciała uciec jak najdalej, zachowywała się tak... Tak, jakbym była rzeczą. Rzeczą, której nienawidzi najbardziej na świecie. Nigdy nie powiedziała mi miłego słowa, zawsze tylko dobijała. Ja kocham ją jak matkę i jednocześnie nienawidzę za to, jaka jest, jaka była. Ona całą sobą pokazuje mi, że też mnie nienawidzi. Tak samo z ojcem - oboje się nie znoszą, oboje nie znoszą mnie. Przykładna rodzina. - zaśmiała się ironicznie i odrzuciła głowę do tyłu. Powiedziała więcej, niż zamierzała. Może mimo wszystko tego jej było trzeba.
- A jak to jest z tobą? Jaką miałeś przeszłość, jak jest teraz? Tylko nie mów tego w trzech zdaniach. Opowiedz więcej, ze szczegółami. Szczerze. Tak jak ja. - uśmiechnęła się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|