|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:10, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ubrał kurtkę. Musnął ją po raz kolejny w policzek. miał nadzieje, że nie będzie chory. Właściwie to był pewny, że bedzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:15, 03 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Chwyciłą go za dłoń wstając i pociągając go za sobą. -W domu dam Ci dużo ciepła-zaśmiała się. I owszem da mu go bardzo wiele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:03, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Młody Lockwood przechadzał się po parku, oglądając nowe miejsce, w którym się znalazł. Jak na razie był nieszczególnie zadowolony z przeprowadzki, uważał, że zajęło mu to wiele energii, czasu i w tym czasie mógł robić wiele innych rzeczy. Z ciężkim westchnieniem opadł na ławkę i wsunął dłonie do kieszeni cienkiej kurtki. Tak, było chłodno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:20, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przyjechała na deskorolce. Tak bardzo cieszyła się, że już nie ma śniegu i wreszcie może robić to co lubi. Po jakimś czasie usiadła na ławce przysunęła nogi do siebie. Oplotła je rękoma i położyła na nich brodę. Gapiła się ślepo przed siebie. Nudziło jej się niezmiernie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:28, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ethan dostrzegł nieznajomą. Nie był szczególnie towarzyski, ale że z nudów robi się wiele różnych rzeczy, wstał i podszedł do niej. Usiadł obok, na ławce. Może i się przysiadł, ale nie oczekujmy od niego, że się od razu odezwie, toteż tego nie zrobił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:34, 01 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Spojrzała po chwili na chłopaka. A, że ona lubiła poznawać nowych ludzi, a w szczególności chłopaków. No cóż miała z nimi bardzo dobre kontakty, lepsze niż z dziewczynami. - Cześć - powiedziała spoglądając na niego kątem oka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:23, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na ciemnowłosą.
- Hej. - odpowiedział kulturalnie, lecz dość cichym głosem. Na lekko opaloną twarz młodzieńca wstąpił prawie niezauważalny uśmiech, nie miał w zwyczaju śmiać się w głos. Od zawsze był trochę nieśmiały, toteż zachowywał się na pierwszy rzut oka dziwnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:30, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Długo tu mieszkasz? - zapytała po chwili przemyśleń. Nie widziała go wcześniej, ale w końcu nie trudno o to skoro w mieście jest jeden dzien.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:51, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Dopiero przyjechałem. - odrzekł spokojnie, spoglądając gdzieś w bok. Gdzieś na jego obliczu błąkał się blady uśmiech; nie miał złego nastroju, lecz ciężko było mu okazać, jak jest.
- Lubisz poezję? - zapytał z zupełnie innej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:02, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie jestem typem romantyczki - powiedziała. Chociaż nie wyglądała na jakąś szczególną chłopczyce to w głębi duszy taka była.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:18, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
W odpowiedzi po prostu skinął głową i zamilkł na dłuższy czas. Odgarnął włosy z oczu i przyjrzał się drzewom. Obok jednego z nich dostrzegł wiewiórkę.
- Elle est debout sur mes paupières
Et ses cheveux sont dans les miens
Elle a la forme de mes mains,
Elle a la couleur de mes yeux,
Elle s'engloutit dans mon ombre
Comme une pierre sur le ciel.
Elle a toujours les yeux ouverts
Elle ne me laisse pas dormir.
Ses rêves en pleine lumière
Font d'évaporer les soleils,
Me font rire, pleurer et rire,
parler sans avoir rien à dire - zadeklamował w pewnym momencie znany sobie wiersz. Tak, znał i lubił francuski.
/ Paul Eluard, L'amoureuse /
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:23, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Słuchała go uważnie. - Śliczny wiersz - powiedziała po jakimś czasie. Znał francuski. Ona lubiła ten język, ale nie zeby uczyc sie go.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:30, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Tak jest, śliczny. - powtórzył w zamyśleniu i przymknął powieki. Postanowił dać dziewczynie jakąś próbkę swojej własnej poezji, nie zajmować się tylko i wyłącznie znanymi wierszami.
- Konaj, me serce - po co żyć ci dalej?
Żadne z twych pragnień nigdy się nie iści -
wrzej, aż cię ogień wewnętrzny przepali,
i uschnij, na kształt oderwanych liści.
/ Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Konaj, me serce, fragm. /
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:39, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Słuchała go cały czas. Nic nie mówiła tylko zmrużyła oczy. Westchnęła pod nosem. Chłopak miał talent do samego mówienia ich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:25, 02 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy skończył deklamować, uśmiechnął się w przestrzeń i przeniósł marzycielski wzrok na Popps. Dopiero teraz przypomniał sobie, że się nie przedstawił.
- Ethan. Ethan Lockwood. Wybacz, jeżeli zanudzam. - niepewnie uniósł brew.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|