Mieszkanko Cam.

Camille · Wysłany: Sob 15:46, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Ja mam wątpliwości, czy to uczucie mogłam nią nazwać. To chyba było tylko zauroczenie, i to porządne. W każdym razie dalej nie tracę nadziei. - stwierdziła i lekko wzruszyła ramionami.

Mike · Wysłany: Sob 15:49, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Ja nie mam wątpliwości tylko po prostu nic nie trwa wiecznie - powiedział.

Camille · Wysłany: Sob 15:52, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Miłość tak. - odpowiedziała krótko i miała nadzieję, że tym samym ucięła dyskusję. Popatrzyła za okno i westchnęła po raz enty, a potem oparła brodę na kolanach.

Mike · Wysłany: Sob 15:58, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Nie - powiedział. -Ale skończmy temat - dodał patrząc na dziewczynę. Po jaiką cholerę tak bardzo chciała się zakochac?

Camille · Wysłany: Sob 16:03, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Wiem swoje. - parsknęła pod nosem i posłusznie zamilkła. Aż dziwne, że jej się to udało, przeważnie gadała bez końca. Uniosła głowę i popatrzyła na Mike'a.

Mike · Wysłany: Sob 16:07, 20 Mar 2010 Temat postu:

Tak jakoś wyszło, że przysunął się do niej i pocałował ją delikatnie. Spodobało mu się to co wydarzyło się w parku. Brzydka to ona nie była więc spodobała mu się.

Camille · Wysłany: Sob 16:11, 20 Mar 2010 Temat postu:

Miała ochotę zapytać, o co mu chodzi, ale sama zaczęła wcześniej i nie znała na to pytanie odpowiedzi. Wątpiła, by dla blondyna była ona jasna. Pomijając to, że obydwoje mieli kogoś i byli kimś w stylu przyjaciół, to raz, że podobał jej się Mike, a dwa, podobał jej się też jego pocałunek. Tak więc ona też go pocałowała, ręce splotła na karku blondyna i spojrzała mu w oczy.

Mike · Wysłany: Sob 16:13, 20 Mar 2010 Temat postu:

Zaczął całowac ją coraz to namię5tniej, Sam nie wiedział co robi. Dziewczyna podobała mu si,e owszem, ale przecież on miał dziewczynę. na też miała chłopaka. I to w dodatku jego najlepszego kumpla.

Camille · Wysłany: Sob 16:17, 20 Mar 2010 Temat postu:

Właściwie olała to, że nie powinna. Potrzebowała fizycznej bliskości, więc i taką jej formą nie pogardziła. Przysunęła się jakoś do blondyna i chyba zdjęła mu koszulę, żeby dla odmiany zacząć go całować gdzieś po szyi i okolicach, o.

Mike · Wysłany: Sob 16:27, 20 Mar 2010 Temat postu:

Rękę wsunął pod jej bluzkę i su7nał delikatnie po jej plecach. - Naparł na nią tak, że po chwili obydwoje leżeli na kanapie. W ogóle nie myślał. Jak zawsze gdy robił takie rzeczy./

Camille · Wysłany: Sob 16:29, 20 Mar 2010 Temat postu:

Oddychała nieco szybciej niż zazwyczaj, ale nie zamierzała tego przerywać, co zapewne powinna zrobić. No cóż, nie zawsze rozsądek jest górą. Nie zamierzała się posuwać dalej, bo chyba już wystarczająco daleko postąpili, więc tylko muskała jego plecy opuszkami palców i cały czas całowała Mike'a z niesłabnącym entuzjazmem. A przed samą sobą musiała przyznać, że z Mattem chyba nigdy nie było jej tak dobrze ;x.

Mike · Wysłany: Sob 16:33, 20 Mar 2010 Temat postu:

On odwzajemniał cały czas pocałunek. Po chwili pozbawił dziewczynę bluzki. Nie wiedział czy powinien, ale zrobił to tak jakoś mimowolnie. Wiedział,że robił źle chociaż przestać nie potrafił.

Camille · Wysłany: Sob 16:37, 20 Mar 2010 Temat postu:

Chociaż obiecywała samej sobie, że dalej nie będzie chciała się posunąć, nie potrafiła dotrzymać swojej obietnicy. Miała dość słabą wolę, fakt. Postanowiła w duchu, że na protesty będzie jeszcze czas i przylgnęła całym ciałem do Mike'a, a przy okazji stwierdziła, że kanapa jest niewygodna.

Mike · Wysłany: Sob 16:43, 20 Mar 2010 Temat postu:

Kompletnie nie myślał o tym jaki żal może miec do niego Matt. A jak bardzo zrani Ann. Spojrzał tylko dziewczynie w oczy i zaczął całowac ją po szyi.

Camille · Wysłany: Sob 16:46, 20 Mar 2010 Temat postu:

Objęła mocniej blondyna i obróciła się na bok, znaczy że teraz obydwoje leżeli bokiem, ale przodem do siebie. Przymknęła oczy i odchyliła głowę, przy okazji odrzucając jasne loki na plecy.