Mieszkanie nr 28

Oliver · Wysłany: Sob 22:31, 13 Mar 2010 Temat postu: Mieszkanie nr 28

Obszerne mieszkanie, jak na jednej osoby. Porozwalane po wszystkich pokojach ubrania. cztery pokoje, kuchnia, średniej wielkości łazienka i salon. Najbardziej rzucało się w oczy kolor ścian, szczególnie w salonie. Lecz najważniejszym punktem całego mieszkania był duży barek, mieścił się na pół ściany. Różnego rodzaju alkohole, wina i szampany.

Camille · Wysłany: Sob 23:33, 13 Mar 2010 Temat postu:

Blondynka postanowiła kogoś odwiedzić, ostatnio w ogóle nie miała co robić. Bez wahania weszła po schodach. Przez chwilę zastanawiała się, czy zapukać w drzwi po lewo, czy może po prawo. W końcu postanowiła zrobić to drugie. Przy okazji wyłapała numer 28, parzysty. Zastukała trzy razy i uśmiechnęła się sama do siebie, oczekując lokatora.

Oliver · Wysłany: Nie 12:40, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zsunął się z łóżka, z grymasem na twarzy. Szybko ubrał koszulę nie zapinając jej i spodnie. Powolnym krokiem doszedł do drzwi, nacisnął na klamkę. Otworzył drzwi. Mruknął przymrużając oczy:
- Cześć, czego? - zapytał niemiło, ale on był już taki, gdy ktoś go wybudzi z jego ukochanego snu.

Camille · Wysłany: Nie 13:02, 14 Mar 2010 Temat postu:

Lekko uniosła brew, jednak nie zniechęcił jej.
- Cześć, jestem Camille. Widziałam, jak się wprowadzałeś i chciałam cię odwiedzić, nie przeszkadzam? - wyrzuciła z siebie z tym swoim uśmiechem.

Oliver · Wysłany: Nie 13:26, 14 Mar 2010 Temat postu:

Przejechał palcami po swoich włosach zastanawiając się, widocznie nie ma innego wyjścia. Otwarł szerzej drzwi, powiedział:
- Wejdź, rozgośc się. - a sam ulotnił się na pare minut do łaienki.

Camille · Wysłany: Nie 14:31, 14 Mar 2010 Temat postu:

Cam. władowała mu się do mieszkania, zastanawiając się, do kogo w ogóle trafiła, bo tego nie wiedziała. Usiadła sobie gdzieś w salonie na kanapie, podziwiając pokój. Dawno nie była w żadnym z domów na osiedlu. Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i tak czekała na Olivera.

Oliver · Wysłany: Nie 14:34, 14 Mar 2010 Temat postu:

On wyszedł całkiem odmieniony względem ubrania. Koszula zapięta inne spodnie. Stanął na środku slaonu, spojrzał na nią z cwaniackim uśmieszkiem:
- Coś do picia? - zapytał opierając się plecami o ścianę.

Camille · Wysłany: Nie 14:37, 14 Mar 2010 Temat postu:

Odpowiedziała szerokim uśmiechem, a jak.
- Jeżeli masz coś ciekawego do zaoferowania, nie odmówię. - stwierdziła po prostu, bo nie była jakoś nie wiadomo jak wybredna, a sama nie wiedziała, czego by się napiła. Nie ma to jak zdecydowanie ;x.

Oliver · Wysłany: Nie 14:48, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zastanowił się, po czym zaczął wymieniać:
- Cola, piwo, herbata, kawa, woda albo drink? Do wybory, do koloru. - zaśmiał się pod nosem. Usiadł na przeciw niej, a na jego twarzy pojawil się nikły uśmieszek.

Camille · Wysłany: Nie 15:14, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Nie mam pomysłu. To, co wybierzesz. - odpowiedziała, wzruszając lekko ramionami. Ostatnio jakoś w ogóle z jej pomysłowością i nastrojami różnie było. Mimo wszystko znowu się uśmiechnęła.

Oliver · Wysłany: Nie 15:21, 14 Mar 2010 Temat postu:

Wszedł do kuchni, nalał dwie szklanki coli. Dziś nie chciało mu się kompletmie nic, ale jednak nie wyprosi dziewczyny. To jest pierwsza osoba, która go odwiedziła. Powrócił do salonu z szklankami coli, podał jedną dziewczynie.

Camille · Wysłany: Nie 16:31, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Dzięki. - odpowiedziała i po raz wtóry obdarzyła bruneta swoim uśmiechem, który zachowywała zawsze dla nowo poznanych oraz lubianych dla siebie. Upiła łyk napoju i popatrzyła na swojego towarzysza.
- No więc jestem Camille, jak już mówiłam. A ty? - ciekawe, czy było widać, jak bardzo lubi poznawać ludzi. Pewnie tak, ale jakoś było jej to obojętne.

Oliver · Wysłany: Wto 17:16, 16 Mar 2010 Temat postu:

Usiadł obok niej, na jego twarzy pojawił się cwaniacki uśmieszek po nosem:
- Jaa? Oliver Smith, krótko i łatwe do zapamientania. - przyznał. Upił trochę coli.

Camille · Wysłany: Wto 22:02, 16 Mar 2010 Temat postu:

- Masz popularne nazwisko. - zauważyła odruchowo, nie zwracając zbytniej uwagi na wypowiedziane przez siebie słowa. Po chwili zdała sobie sprawę, że mogło to zabrzmieć niegrzecznie.
- Nie, żeby coś mi w tym nie pasowało. - poprawiła się od razu.

Oliver · Wysłany: Śro 17:50, 17 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się pod nosem. Pustą już szklankę odstawił na stół. Wstał, podzsedł do okna. Oparł się o parapet, czoło miał przysunięte do szyby, która była chłodna. Przymknął oczy. Po chwili zapytał:
- Kiedy tutaj przyjechałaś?