Mieszkanie Lisy

Matt

-Ej wymigujesz sie-powiedział hamując śniech. Chyciłjeną z ostatnich sklanek czyjąc ze jest juz na granicy trzeżwości i opróznił ją duszkiem robiąz pozostałymi to samo. W końcu blat był prawie pusty. Nagle coś strzeliło mu do głowy i oblał dziewczynę zawartością szklanki

Lisa

- Debilu! - krzyknęła z furią małego kociaka, a potem roześmiała się jak głupia. Ustała na palcach i mimowolnie pocałowała chłopaka przeciągle w usta. Tej to zawsze coś strzeli. Poza tym nie widziała zbytnio co robi.

Matt

Odtsawił szklankę a jego ręka powoli opadła na włosach dziewczyny i zsuwałą się w dół. Cwaniara, teraz dała mu kopa. Zatrzymał dłoń na staniku i odpiął go pod wpływem impulsu. Uśmiechnał się z satysfakcją i odwzajemnił pocałunek sunać dłońmi niżej.

Lisa

Ucieszyła się w środku jak małe dziecko. xD Wspięła się na palce jeszcze raz całując chłopaka namiętnie i już bez wahania. Coraz bardziej zaczynało jej się robić gorąco czy jak to można określić. Wszystko w niej buzowało. O nie, teraz nie będzie miał odwrotu.

Matt

Niedokońca wiedział gdzie rzucił jej bieliznę. Obecnie miałto gdzieś. Całował ją teraz po szyi i dekoldzie no i po biuście rzecz jasna. Nie ograniczał się, oj nie. Jego dłonie powędrowały w majtki dziewczyny a właściwie jedna która odnajdując w nich boczny sznureczek rozwiązała go tym samym pozbywajac się ich. Ponownie znalazł się przy jej pępku i musnał go językiem . Szybko wrócił na górę i przyparł ją do zimnej lodówki z całej siły jaką tylko dysponował. Chwycił ją za uda i założył za swoje biodro.

Lisa

Mimo warunków "polowych" z pewnością była usatysfakcjonowana. Musnęła chłopaka zaczepnie w usta przechodząc do delikatnych pocałunków po szyi i niżej. Gdy tylko nadarzyła się taka okazja zsunęła bokserki chłopaka i wyrzuciła je gdzieś w kąt.

Matt

Zaśmiał się. Kurcze albo odnióśł takie wrazęnie albo dziewczyna przygasła. Zaczał nią lekko szamotać całując namiętnie i niezwracając uwagi na to gdzie trzyma ręce.

Lisa

Odwzajemniała każdy pocałunek chłopaka napotykając Jego język swoim. Pozycja zaczęła jej nie odpowiadać to też przekierowała chłopaka w stronę stołu. Zrzuciła szklanki jedną ręką nie odrywając się od Niego, żeby zrobić miejsce.

Matt

Pchnał ją na stół , a gdy już leżała złapał ją ponownie za udo i zarzuciłsobie za biodro. Kombinowali w dzikim szale. Chłopak zaśmiał się zadziornie i naparł na nią. Wstępne igraszki zaczynały przeradzać się w coś poważniejszego no i w końcu niebawem przeniosą się na łózko.

Lisa

Oplotła chłopaka nogami zaś ręce wplotła w jasne włosy chłopaka. Teraz nie odkleiłby jej zbyt szybko. Szczypała co jakiś czas zadziornie wargę chłopaka. Powoli przenosiła się niżej. Muskała ustami i delikatnie całowała szyję chłopaka.

Matt

Jedna z dłoni asował jej kark a ustami sunał po ciele dziewczyny wracając co jakiś czas do jej gorących warg.Zdruga dłoń przesuwałzaś pod jej oplecionego uda przez brzuch po biust i ramiona. Takich doznań jeszcze nigdy nie miał.Jeszcze nie doświadczył.

Lisa

To zdecydowanie było najwspanialsze uczucie jakiego kiedykolwiek doznała w życiu. Na pewno nie wstydziła się, a nawet nie bała czy spodoba się chłopakowi naga - po prostu była bez ubrania. Teraz liczyli się tylko oni. Przesunęła czule, ale i drapieżnie po umięśnionych plecach Matta zajmując jednocześnie Jego usta namiętnym pocałunkiem.

Matt

Zamruczał krótko ale wyrażnie rozkosznie.Tego jeszcze nie czuł chyba nigdy serio.Naparł na dziewczynę a gdy cicho pisneła okrył ją silnymi ramionami i podniósł się z nią ze stułu. Chwycił ją zwiniętą w kłebek i przeniósł do sypialnie gdzie położył delikatnie jej gołe ciało na poscieli. Spojrzał jej w oczy znacząco.

Lisa

Bez dalszej zwłoki przyciągnęła chłopaka spowrotem do siebie. Niemal położyła Go na sobie na nowo zatapiając swoje usta w Jego, by jeszcze raz namiętnie pocałować chłopaka. Znowu, tym razem sama oplotła Jego biodra swoimi nogami.

Matt

Całował ją namiętnie lecz po chwili się oderwał zawalniając nieco by przygotować i siebie i ją na najwazniejsze. Zaczął delikatnie głaskać ją po włosach a swój policzek oparł o jej i oddychał równo. Druga dłoonią nadal ją obejmował przytulając do siebie.Nim dziewczyna zdązyła pisnąc pocałował ją namiętnie by złagodzić jej ewentualny ból, po te już tylko jego oddech przypieszał a ciało wiło się razem z ciałem dziewczyny w nieziemskiej rozkoszy.Gdy ich oddechy zwolniły zsunał się z niej zajmując miejsce obok i nakrył ich ciepłą delikatną kołdra. Przytulił ją do siebie trzymajac dłonie na jej ciele i patrzył jej w oczy z umiłowaniem.