Mieszkanie Jamesa

Gość

A on nie zamierzał robić nic więcej, bo nie wiedział, czy i ona chce, a nic przeciw dziewczynie nie chciał działać.
- Wiesz, masz ładne oczy. - stwierdził po dłuższej chwili, obejmując ją nieco mocniej. Tak, szybko to zauważył xd. I chyba zdał sobie sprawę, że jeszcze się nigdy nie pokłócili.

Gość

- Dziękuję - odpowiedziała i musnęła go w usta po czym nakryła kołdrą, - dobranoc - mruknęła i zaśmiała się cichutko. Ona spać nie miała zamiaru, ale była ciekawa jego reakcji.

Gość

- Żartujesz sobie. - prychnął i odrzucił kołdrę, i jakimś cudem się do niej obrócił na ciasnym jednoosobowym łóżku, si. Patrzył tak na Blankę, a chwilę później objął ją w pasie i jedną dłonią zaczął łaskotać, bo tak to kochała.

Gość

- Tak żartuję - zaśmiała się bo właśnie poczuła jak go łaskocze. Tak...normalnie kochała to, no i oczywiście nie mogła wytrzymać ze śmiechu, - proszę...przestań - zachichotała. Była nawet gotowa by błagać.

Gość

- A co, mam jakiś powód? - roześmiał się gardłowo i złośliwie łaskotał ją coraz mocniej, trzymając jakoś dziewczynę, boby spadła z wąskiego łóżka.
- Tylko nie wierć się, bo ci zęby wybiję. - dodał z szerokim uśmiechem i usiłował jednocześnie ją pocałować.

Gość

- Taak... - zaśmiała się i dalej próbowała wyrwać, lecz to wszystko na nic. On ją łaskotał co raz mocniej, lecz ona nie mogła się z jego uścisku wyrwać. Gdy zauważyła ze chce ją jednocześnie pocałować, jakoś się przysunęła i go pocałowała, ale zaraz zaczęłą się śmiać, - proszę... - zachichotała.