Kayla'y

Gość

Małe mieszkanko. Dwu piętrowe. Położone na uboczu.

___________

Przyszła razem z Ian'em. Ściągnęła z szyi klucz który był kluczem do jej domu. Ładnie prezentował się na szyi i była pewna, że nigdy go nie zgubi, albo nikt jej go nie ukradnie. W końcu wyglądał jak ozdoba.
Kiedy weszła do domu od razy skierowała się w stronę kuchni.
- Herbaty ? - zapytała.

Ian

-Jesli można-powiedział rozglądając się nieco nerwowo. Usiadł w saloniku na dość sporawej kanapie i chwilę myslał nad dręczacym go pytaniem. Zauważył na stole jakieś dokumenty i sięgnął po nie niepewnie. -Jesteś niepełnoletnia..-wyrwało mu się widząc legitymację dziewczyny.

Gość

Dziewczyna wyjęła z szafki dwie szklanki i nastawiła wodę. Poszła do chłopaka, bo nie chciała go zostawiac samego.
- No tak jestem - odparła siadając na przeciwko niego. Czyżby chciał o tym komuś powiedzieć. W końcu nie powinna sama tutaj mieszkac.

Ian

-Wybacz, tak jakos..-powiedział odkładając dokumenty na stół. Nie wiedział czy powinien ją jakoś poinformowac, o swoim wieku czy tez nie,dletego czekał na rozwój sytuacji. - Więc opowiedz coś jak obiecałaś.

Gość

- Najpierw mi obiecaj, że nikomu nie powiesz - powiedziała.
- Kazali by mi wracać do domu, a mam miałaby poważne kłopoty - dodała. W tym momencie bardziej przejmowała się mamą niż samą sobą. Zawsze patrzyła na innych, a potem na siebie.

Ian

-Obiecuję -powiedział sięgając po szklankę z herbatą , którą niedawno przyniosła dziewczyna. Był dobrym słuchaczem, był dorosły więc tym bardziej intrygowało go co ona tu robi bez opieki. Usiadł wygodnie upijając herbaty. Czekał.

Gość

No tak miała mu opowiedzieć o sobie. Skrzywiła się mimowolnie na samą myśl. Nie lubiła o sobie opowiadać. O czym by tu zacząć?
- No więc przyjechałam z LA, lubię grac na pianinie i szkicować. Przyjechałam tutaj do szkoły. - powiedziała. To chyba wystarczyło brunetowi. Jak będzie chciał wiedzieć coś więcej to zapyta.

Ian

-Do akademii sztuki.?-spytał spoglądając na jej drobne dłonie. Był w końcu XXI wiek, a mimo wszytsko się dziwił,że puszczono ją samą w świat. Poza tym była przy nim taka nieświadoma. Obrócił w palcach szklankę po czym odwrócił twarz w jej stronę czekając na odpowiedź.

Gość

- Szczerze, to nawet nie wiem jak ta szkoła się nazywa. Wiem tylko, że jestem na profilu artystyczno muzycznym. Szkoła jest godzinę drogi stąd, ale nie chciałam tam mieszkać, bo jak dla mnie za duże jest tamto miasto więc tutaj się wprowadziłam - powiedziała. Wystarczyło by powiedzieć, że do szkoły w innym mieście, ale ona jak zacznie to skończyć nie potrafi.

Ian

-Więc będziesz dojeżdżać miejskimi .? -zagadnął bo w sumie ciekawiło go to. Zerknął przelotnie na zegarek. Nie wypadało też za długo u niej siedzieć.

Gość

- Mam samochód. - powiedziała uśmiechając się kątem ust. Wzięła do ręki herbatę i zaczęła ją powoli sączyć.

Ian

-I lat siedemnaście-stwierdził kwaśno zgodnie z prawdą. Burżujstwo z wielkiego miasta. A dziewczyna wydawała się być spokojną nastolatką.

Gość

- LA można jeździć od szesnastego roku życia. - zauważyła. Nie wiedziała jakie tutaj są procedury, ale prawo jazdy ma legalne.

Ian

-No tak.-powiedział po chwili. Jakoś czuł,zę ich stosunki ucichły więc chyba pora się ulotnić. Wstał dopijajać herbatę i ruszył powolnie w stronę wyjścia.- Na mnie chyba już czas.

Gość

Kayla nie będzie go zatrzymywała. To nie w jej stylu.
- Jakby co to wiesz gdzie mnie szukać - oparła uśmiechając się kątem ust.