Domek w lesie

Pixie

-Ach dziękuję łaskawco-zaśmiała się po czym chwyciła szampon i zaczęła go wmasowywać we włosy chłopaka nieco wspinając się na pace. Po chwili jednak zaptrzestała i zrobiła mu z piany kropkę na nosie smiechąc sie przy tym promiennie i niewinnie zarazem. Podobnie uczyniła z żelem do kapieli który zaczłęa wmasowywac w jego tor. Śmieszne i pożyteczne.

Seth

Zachichotał co musiało brzmieć idiotycznie. Również zaczął myć dziewczynę. Nie, nadal potrafiła go zadziwić. Ale chyba właśnie za to Ją kochał. Była jego i tylko jego i właśnie to się tutaj najbardziej liczyło.
- Nie oddam Cie nikomu. - zamruczał dziewczynie uwodzicielsko do ucha, gdy był za Nią.

Pixie

-Spróbowałbyś tylko-powiedziałą uwodzicielsko łapiąc go za nadgartek i odrwacając się do niego przodem sięgając natychmiastowo jego mokrych warg.
-Nie miał byś tego-powiedziała odrywając się od niego i teraz skupiając się na masowaniu jego torsu -I tego, a także tego-powiedziała chwytając go za dłoń i kładac ją na swoim dkoldzie przesuwając nią powoli przez biust aż do pękatego brzuszka.

Seth

- Ja tylko zastrzegam, że nigdy Cie nie oddam. - wyszczerzył się w swoim zwykłym, głupim uśmiechu. Potem pochylił się lekko ku twarzy dziewczyny. Musnął Ją zaczepnie w usta kładąc dłonie na zaokrąglonej tali.

Pixie

-Mmm..-wymruczała radośnie. Po chwili woda zaczęła się ochładzać. Wescthneła w duchu. To co działo się teraz w kabinie, niby nic a dla niej zdecydowanie coś było piękne. POcałowała go czule i usmeichneła się chochliczo mrużąc oczy.
-Chyba czas na nas-powiedziała nieco niechętnie.

Seth

- Chyba tak. - skrzywił się w grymasie. Wyszedł z kabiny, a potem podał rękę dziewczynie. Posłał Jej uśmiech i podał ręcznik. Sam też wziął drugi. xd

Pixie

Wytarła się szybko ubierając bieliznę i wsuwając na siebie szlafrok po czym zaczeła rozczesywać mokre jeszcze włosy. Przyglądała się chłopakowi z wyraźnie malującym się na jej twarzy uczuciem.

Seth

Zawinął ręcznik na biodrach, gdy się już wytarł i podszedł do dziewczyny od tyłu. Przytulił Ją i po raz kolejny pocałował w policzek. Nie spodziewał się wspólnego prysznica to też nie miał ze sobą żadnych ubrań. Poszedł w kierunku sypialni.

Pixie

Dziewczyna czekałą na niego w drzwiach. Gdy wrócił wyrwałą mu delikatnie z ręki udbranie i odłożyła je na szafk obok.-Wiesz tak też dobrze wyglądasz-powiedziałą wesoło sięgając jedynie po bokserki ukochanego. -Wykup fant-zasmiała się radośnie.

Seth

Wywrócił z uśmiechem oczami.
- Wiesz, jednak wolałbym się ubrać, gdyby jakiś lekarz musiał nas znowu nawiedzić. - stwierdził przekornie patrząc na dziewczynę. Pocałował Ją w czoło i zajął ubieraniem.

Pixie

-No dobrze-powiedziała i oparła sie o szafkę podając mu ubranie w odpowiedniej kolejności. Gdy już był ubrany cmokneła go w policzek i uśmeichenłą sie.

Seth

Posłał Jej kolejny uśmiech i przyciągnął do siebie. Usadził sobie dziewczynę na kolanach po czym zaczął Ją namiętnie całować przytulając. Dawała mu tyle szczęścia ile nikt chyba wcześniej nie zaznał.

Pixie

Była bardzo mile zaskoczona. Tak! Serce wyskakiwało jej z piersi. Po chwili już nieco dyszała. Odwzajemniała pocałunki z ogromną pasją. Seth i żaden inny. Jak kiedykolwiek mogła wierzyć,że nie. Wariatka.

Seth

Oderwał się od dziewczyny średnio chętnie. Posłał Jej swój jak zawsze promienny uśmiech i przytulił mocno do siebie. Teraz nie wyobrażął sobie życia bez Niej u boku.

Pixie

Pogłaskała go po policzku.
-Kocham Cię Seth wiesz-powiedziała radośnie. Gdyby w łazience było okno pewnie zauważyliby ,że na dworze panuje juz ciemnosc.