Dom zwariowanej

Alice

Mały, skromny domek. Trzy pokoje, kuchnia, łazienka. Czego potrzeba więcej do szczęścia?

Elena

Była nową osobą w mieście, więc ciągle się gubiła. Po którejś już próbie powrotu do mieszkania znalazła się przed jakimś domem. Nie miała ochoty po raz kolejny szukać samodzielnie drogi powrotnej, więc postanowiła zapytać się jakiegoś miejscowego o położenie ulicy, bo co innego mogła zrobić w tej sytuacji? Podeszła więc do drzwi i zapukała trzy razy.

Alice

Energicznie, tanecznym krokiem podeszła do drzwi. Utworzyła je leciutko i spojrzała na nową. W czym moge służyć? zapytała kłaniając się nisko i usmiechając.

Elena

- Cześć. Słuchaj.. chciałabym się zapytać, czy może wiesz gdzie jest ta ulica.. - urwała w poszukiwaniu notesu w torbie z jej adresem domu. Jeszcze do tej pory go nie znała, co w jej przypadku było całkiem normalne. Pokazała go dziewczynie.

Alice

Popatrzyła do notesu. Przeniosła wzrok na dziewczynę po czym staneła obok niej. Idziesz tam prosto ulicą i skręcasz w lewo... W lewo? Co ja gadam! W prawo. Później znów w prawo i jesteś. Ale może najpierw przyjdziesz czegos się napić? Widać, że jesteś zmarznięta. powiedziała patrząc na jej czerwone od zimnego powietrza policzki.

Elena

- Z przyjemnością. - uśmiechnęła się kątem ust i weszła za dziewczyną do środka.

Alice

Czego sobie żśyczysz? Kawy, herbaty? zapytała idąc do kuchni. [i A tak wogóle to Alice jestem[/i]

Elena

- Elena. Miło mi Ciebie poznać. - powiedziała i uśmiechnęła się kątem ust do dziewczyny. - A herbaty poproszę. - dodała po chwili. Następnie rozejrzała się ciekawie po mieszkaniu.

Alice

Rozgość się i czuj jak u siebie. rzuciła idąc do kuchni i nastawiając wodę na herbatę. Rzuciła okiem na rodzinne zdjecie przedstawiające ją, jej rodziców, Mike'a i jej trzy psy. Usmiechnęła sie pod nosem.

Elena

Chodziła jeszcze przez chwilę po pokoju przyglądając się dokładnie każdemu przedmiotowi. Po chwili jednak usiadła już na kanapie i oczekiwała na przyjście Alice.

Alice

Przyniosła tackę z dwiema herbatami i ciastkami. Smaczego. rzekła usmiechając się.

Elena

- Dzięki - uśmiechnęła się do Alice kątem ust i wzięła z tacy jeden kubek. - Ładnie się tu urządziłaś. - dodała po chwili i ponownie rozejrzała się po mieszkaniu.

Alice

Dziękuję teraz ja. uśmiechnęła się miło. Rozejrzała się. Fakt, ta nora była spełnieniem jej marzeń. Urządzone wszystko przez nią głównie w czerni i bieli, jak lubiła, bez dyktanda rodziców i brata.

Elena

Objęła kubek dłońmi. Było jej ciągle zimno, upiła więc łyk gorącej herbaty. - Dawno się tu wprowadziłaś? - spytała po chwili.

Alice

Mieszkam tu od jakiś 3 tygodni. poowiedziała patrząc na kalendarz. Uśmiechnęła się.