Dom zwariowanej

Gariss

Nie złość się że tak mówię... spuścił głowę. Po prostu chce Cię ostrzec

Alice

Czyżbyś miał jakąś z tym styczność? zapytała już tylko z ciekawości.

Gariss

Skończyłem studia medyczne w kierunku neurologii i neurochirurgi a pozatym doświadczenie życiowe.

Alice

Ehhh... westchnęła. Bywa... Jak wogóle tu się znalazłeś? zmieniła temat, żeby tylko nie zaczął drążyć tematu dlaczego przeciwbólowe itd, bo ona sama wiedziała, że zachowuje się nieodpowiedzielnie nadal trenując.

Gariss

Poszukuje swojej rodziny... Wiem że mam brata ale rozdzielono nas w domu dziecka. spuścił głowe. Nie cierpiał o tym mówić.

Alice

Chyba wiem kto jest twoim bratem. stwierdziła. Nie wiedziała, że Garrus miał taką przeszłość. Szczerze mu współczuła w tym momencie. Ale nie wybaczy już nigdy Blance za to co zrobiła. To tez ją odrzucało od Garrusa. Zauważyła, że właśnie się odkochała. Wyleczyła się z tego chłopaka.

Elena

Przysłuchiwała się przez ten cały czas ich rozmowie. Miała dziwne uczucie, że powinna już sobie pójść xd. Wstała więc, ówcześniej zostawiając jej numer telefonu na stoliku. - Ja się już będę zbierać. Dzięki za gościnę, wskazanie mi drogi do domu i ogółem za wszystko - odparła uśmiechając się kątem ust. - Jakbyś miała do mnie jakiś "interes" to dzwoń - dodała, już wolnym krokiem zmierzając w kierunku drzwi. Rzuciła jej ostatnie spojrzenie i wyszła z mieszkania.

Alice

Poczuła się winna. Cześć. Do zobaczenia niedługo. rzuciła zanim ta wyszła. Wzięła karteczkę i schowała do kieszeni. Popatrzyła się na Garrisa i znów uderzyło w nią gorąco. Powtarza się historia ta co z Garrusem. Te same odczucia. Odwróciła wzrok i sobie o czymś przypomniała. Wogóle się sobie nie przedstawiliśmy! Jestem Alice. powiedziała.

Gariss

Ja jestem Gariss. Bardzo mi miło. Ładne imię... Alice... lekko się rozmarzył po czym wrócił do rzeczywistości. Usiadł obok dziewczyny.

Alice

To teraz już na pewno wiem kim jest Twój brat. powiedziała mierząc go wzrokiem.

Gariss

Znasz mojego brata?! nagle zapytał. A dobra odstawmy to na 2 plan.. Bardziej Ty mnie interesujesz, może coś o sobie powiesz? Tańczysz może?

Alice

Tańczę. Towarzysko. powiedziała bez ogródek. Pierszy raz ktoś od razu pyta się o taniec.

Gariss

Spoko... Ja nowoczesny ale... Towarzyski to kiedyś - LA:B a ST:A. A Ty? zapytał i puścił jej oczko.

Alice

Łacina- S, standard- A. uśmiechnęła sie. Była lepsza. Ale tylko w łacinie.

Gariss

Ale jednak przerzuciłem się na nowoczesny, jazz i te sprawy. Interesujesz się może kynologią? zapytał się z uśmiechem. Patrząc na Nią czuł ciekawość i też takie dziwnie się czuł nie wiedział o co chodzi, co sie z nim dzieje.