Dom zwariowanej

Gariss

no doobra uśmiechnął się. Przytulił się do niej i zaczął ją całować.

Alice

Wtuliła się w niego. Jak Ty to robisz? Że przy Tobie zapominam o całym świecie. Właśnie, wiesz, że mam szczura? Tylko nie wiem jak go nazwać. roześmiała się. Pocałowała go. [w sensie, że Garissa a nie szczura xd]

Gariss

jakiego szczura? zaśmiał się. A jak to robię?? Hmm... Nie wiem sam uśmiechnął się i pocałował alice w czoło.

Alice

[może tak duże litery? xd]

No takiego... żywego... nie wiedziała jak to wytłumaczyć. Zaśmiała się. Dobra, mój mały Skarb może poczekać. Na razie zajmę się dużym Skarbem. powiedziała i pocałowała Garissa. Zaczęła mu zdejmować bokserki i całować po całym ciele [taak, całym xd]. Więc chyba czas zgasić światło, czyli cenzura oO xD

Gariss

// dobra juz po xD //

Aliceeeee... Nie wiedziałem że aż tak daleko sie posuniesz uśmiechnał się patrząc sie na Alice. Przytulił ja mocno do siebie i ułozył ją tak żeby jakby jego tors był dla niej poduszką.

Alice

Wiedziałam, że nie spodoba Ci się... mruknęła zniesmaczona. Cóż... ona akurat w tych sprawach miała naprawdę pesymistyczne podejście. Wtuliła się w niego i umilkła.

Gariss

Czy ja coś takiego powiedziałem że mi się to nie spodobało? pogłaskał ją po głowie

Alice

Nie, ale miałeś to na myśli... fuknęła. Cóż... to kochane podejście oO

Gariss

Nie nie miałem... Przestań tak myśleć... zasmucił się.

Alice

Usłyszała tą nutkę smutku w głosie. Westchnęła. Ona jak zwykle musi wszystko zwalić. Zamknęła oczy.

Gariss

Ej no.. Przestań! zaczął ją głaskać po głowie. Nie smuć się...

Alice

Skoro ja ciebie denerwuję... westchnęła i mocniej wtuliła swą głowę w niego. Ona... tylko szukała calkowitej akceptacji z jego strony. Bała się, że nie spodoba mu się coś.

Gariss

Czym niby miałabyś mnie denerwować podniósł jej głowę i zaczął ją całować.

Alice

Nie, wszystkim. Przeanalizuj sobie każde ze mną spotkanie. powiedziała smutno. Przepraszam, że Cię wypraszam, ale... mógłbyś pójść do siebie? potrzeba mi chwili samotności. powiedziała zgoidnien z prawdą.

[ czekaj chwilę, musze mieć na sekundę pusty doom ;P]

Gariss

Ok spoko.. wstał. Ubrał się, pocałował Alice w policzek i wyszedł.