Dom Mike'a 35/7

Gość

Noga w gipsie była na podłodze, przez sen złapała się za brzuch, nadal bolał.

Alice

Zamyśliła się. Czuła urazę do Blanki, ale jako ona. Nie jako Mike. Postawiła się w jego sytuacji. Po chwili zaczęła. Szczerze? Daj jej jeszcze jedną szansę. Może nie będzie taka... może. pwoiedziała cicho bardzo skupiona.

Gość

Jednak się obudziła, usłyszała jakieś szepty i podniosła głowę, słuchała uważnie i zrobiło się jej bardzo smutno. Postanowiła wybrać za niego i szybko wstała i wybiegła z domu.

Alice

Popatrzyła na niego w szoku. ZZ kim?? zapytała omniemiała.

Mike

Usłyszał jakieś szepty. Otworzył drzwi i zauważył, że nie ma dziewczyny. Szybko wybiegł przed dom i dogonił dziewczynę.
Gdzie ty się wybierasz - zapytał i złapał ją za rękę.

Gość

Odwróciła sie gwałtownie, - skoro jesteś ze mną, to czemu pytasz Alice o zdanie czy masz mi wybaczyć? myślałam ze ty juz to wiesz i..ze będzie normalnie, czy to są twoje uczucia czy jej? - powiedziała i wyrwała rękę, - czemu ty mi to robisz? - dodała i ruszyła przed siebie.

Mike

To jest moja siostra chciałem wiedzieć co ona na to powie - powiedział i znowu ja dogonił.
Wiem jestem dupkiem i nie jestem wart ciebie. Zraniłem cie już tyle razy - powiedział.

Alice

Usiała. Łeb juz ją od tego bolał. Przymknęła oczy. Wszystko się komplikuje.

Gość

- Przestań gadać o tym jaki jesteś, mógłbyś sie zmienić...tyle się zdarzyło, wiesz co przeszłam? nawet sobie nie wyobrażasz ból jaki czułam, gdy widziałam martwe dziecko przede mną - powiedziała ze łzami w oczach.

Mike

No to daj mi jeszcze jedna szanse. Zmienię się - powiedział.
Ja tez przeżyłem szok kiedy się dowiedziałem o dziecku - dodał po chwili.

Gość

Spojrzała na niego, nie wiedziała czy sie zgodzić, czy nie...ale Kochała go i to zwyciężyło. Przytuliła się do niego.

Mike

już nigdy jej tak nie skrzywdzę - pomyślał.
Chodźmy do domu - powiedział przytulając ją mocno.

Gość

Spojrzała w kierunku domu, tam była Alice, skrzywiła się, - przepraszam - powiedziała.

Mike

Nie zareagował i poszedł w kierunku domu.
Teraz sobie wszystko wyjaśnicie - powiedział z uśmeichem.

Gość

- Wątpie by coś z tego wynikło - powiedziała i nie sprzeciwiała się, sama wiedziała ze musi sobie wyjaśnij z Alice tą sprawę i ze jej nie unuknie.