|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:56, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Wiem, że mi nie wierzysz - powiedział. - Ja sobie też bym nie uwierzył - dodał. - Ale inny być nie mogę. I tak wszyscy mają mnie za mięczaka - powiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:00, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Bo jesteś....już mój były miał więcej odwagi niż ty... - mruknęła, w sumie to prawda. Dopiero teraz zauważyła zę nadal jest w ubraniach tych co spała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:06, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- No właśnie jestem - mruknął pod nosem. - Ale pracownicy ojca nie s ą już tacy jak ja. Pobiją cię i nie tylko - podał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:08, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jeśli mnie pobiją to nie będę się nadała by tańczyć...więc co im przyjdzie z tego? - zapytała. No...mogą zrobić też coś gorszego, ale...chyba się nie posuną aż tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:19, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie tak bardzo. Po prostu dadzą ci w łeb tak, że stracisz przytomność, mogą zrobić coś jeszcze, a potem zawiozą do mojego ojca - powiedział.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:19, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:21, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Patrzyła na niego, - to mnie obronisz... - mruknęła, jeśli nadal tu jest i gada z nią to raczej nie chce jej tam zawieść, wiec może jej pomoże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:23, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Wymigać ci się od tego pomóc mogę, ale przed nimi obronić w żadnym wypadku - powiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:26, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- A jak mam się wymigać? - zapytała, trochę jej ulżyło, przynajmniej tam nie wróci no i zawsze ma jego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:27, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Usiadł obok niej. - I tutaj zaczyna się problem - powiedział. Sam nie wiedział jak to zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:29, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Patrzyła na niego, - no tak....ciekawy plan... - mruknęła i odsunęła się. Miała nadzieję ze koleżkowie jego ojca tu nie przyjadą. Przeniosła wzrok na chłopaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:34, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Moja wina? - zapytał. - Nie myślałem, że zmięknę - dodał. I co on miał zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:39, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Zmiękniesz?...a od czego niby zmiękłeś? - zapytała, już nic nie rozumiała. - Wyjaśnij mi...bo ja już się zgubiłam w tym wszystkim - mruknęła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:45, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- No, bo myślałem, że przyjedziesz ze mną, a jak nie będziesz chciała to użyje siły, a tu nic z tego - powiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:50, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- A czemu nie użyjesz siły? jeśli nie potrafisz mnie zmusić d powrotu, to czemu nie wrócisz do ojca? - zapytała. Jak ona lubi zadawać pytania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:54, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie użyje siły na kobiecie - powiedział. - Nie mogę wrócić do ojca, bo i tak przyjadą jego pomocnicy, a ja będę już wtedy w ogóle za porażkę rodziny uważany - dodał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|