|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madeleine
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:07, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Szukała tego domu wszędzie, spojrzała jeszcze raz na ekran komórki, by się upewnić. Tak, to ten adres. Stanęła przed drzwiami, pierw się rozejrzała dookoła, po czym zapukała dwa razy. Komórkę schowała do kieszeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 15:10, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy usłyszała pukanie szybko podeszłą do drzwi i zamknęła je od środka. Trudno, nie pozwoli by ktoś dowiedział się o tym co się tu dzieje. Spojrzała na chłopaka, - teraz na pewno nie wyjdziemy - powiedziała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeleine
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:36, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Cóż, jeżeli nikt nie chce się z nikim widziec trudno. Lecz Made nie daje za wygraną. Usiadła na schodach przed drzwiami. Spięła włosy w kucyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:15, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Schowała klucz od drzwi w miejsce takie, gdzie na pewno nie znajdzie i wróciła do kuchni. Ciągle miała w ręce nóż, nie wiedziała czego może się po nim spodziewać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:17, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Poszedł za nią. - I tak wiem, że mi nic nie zrobisz, masz słabą psychikę - powiedział. - Z resztą nie masz powodu. Od brudnej roboty są inni - dodał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:21, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Mam powód...chcesz bym wróciła do klubu a ja ci mówię zę nie wrócę, choćbyś nie wiem co robił - powiedziała stanowczo i odłożyła nóż. Ma trochę racje nie zrobiłaby mu krzywdy, no chyba ze sobie zasłuży.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:25, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Właśnie, że pojedziesz - powiedział. - Wiedziałaś, że tak będzie. Po co w ogóle zaczynałaś? - zapytał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:29, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- A to nie twoja sprawa..i Nie wrócę - powiedziała akcentując słowo "Nie". - Zaczynałam bo musiałam jakoś tu wrócić, nigdzie indziej mnie nie przyjęli, nie miałam pojęcia ze trafię na takich idiotów - mruknęła i weszła do swojego pokoju. Zamknęła za sobą drzwi i położyła się na łóżku włączając sobie telewizor. - Nie wrócę - krzyknęła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:31, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Usiadł pod jej drzwiami. - Otwórz laleczko i grzecznie wróć do klubu - powiedział stanowczo. W między czasie zadzwonił do ojca aby powiadomić go o sytuacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:50, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jednak wyłączyła telewizor, podeszła do drzwi i nasłuchiwała, była pewna że dzwoni do ojca. Musi coś wymyślić....- Czekaj.... - krzyknęła, miała nadzieję że nie zadzwoni do ojca i jej wysłucha. - Czemu mam tam wrócić - zapytała.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 18:16, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:15, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Bo tak się memu ojcu podoba - powiedział wstając i patrząc na nią. - I lepiej żebyś wróciła, ze mną niż z innymi pracownikami ojca - dodał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:19, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie.....nie wrócę tam.... - powiedziała i odsunęła się. No cóż z tego wszystkiego nie chciałaby by tu przyjechali pracownicy właściciela. Spojrzała na niego, - Nigdy - dodała i zamknęła drzwi od swojego pokoju. Wiedziała że mógł z łatwością tu wejść, ale może jednak nie wejdzie... - Zwołaj koleżków ojca, ale to nic nie da - warknęła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:26, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Otworzył z łatwością drzwi. - Nie stawiaj się, bo i tak wrócisz - warknął pod nosem. - I uwierz mi, że gdy przyjadą pracownicy ojca to nie będzie tak słodko jak ze mną - dodał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:28, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Z tobą słodko? nie przeceniaj się - warknęła i pchnęła go, tak ze znów zamknęła drzwi. Usiadła pod drzwiami i zastanawiała się jak uciec...by nie zauważył.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 18:35, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Czemu ona jest tak bardzo upierdliwa? Mogłaby grzecznie wsiąść z nim do samochodu i pojechać do klubu , a tak to niepotrzebne sytuacje stwarza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|