|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seth
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:06, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Dlaczego? - zapytał smutno bez większego wyczucia zadając to pytanie. Przytulił Ją jeszcze mocniej i uśmiechnął się lekko. - Dzięki. Na razie tylko ten mętlik w głowie mi najbardziej przeszkadza... - skrzywił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:09, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Westchneła-To przez anemię-powiedziała krótko. Spojrzała na niego troskliwie i pogłaksała go po policzku.-Może najlepszym wyjściem będzie rozmowa z PIx. Wiesz mimo wszystko powinniście wyjaśnić sobie ajk się z tym czujecie.To wiele ułątwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:13, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Ja mam sprzeczne myśli, bo jestem i bardzo szczęśliwy, ale też trochę zły. Sam nie wiem dlaczego. Nie ważne, na pewno jeszcze pogadamy. O to się nie martw. - uśmiechnął się lekko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:26, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wywróciła oczami. Sięgneła po swoją już chyba zimną herbatę.-A jak z tym wszystkim czuje się Pixie.?-spytała upiwszy łyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:33, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Dobrze. Raczej... Tylko myśli, że nas wkopała. Naprawde uważa, że dzieci robią się same? Poza tym nie jest tak tragicznie. A tak to się cieszy. - streścił i chwycił do ręki swoją herbatę. Napił się jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:41, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie rozmawialiście.-westchneła.-Seth nie będę się wymądrzać, ale musicie to w końcu zrobić-dodała łągodnie. Nie wiedziała czy ma się cieszyć czy nie, nie wiedziałą jak on to dokońca odbiera.-Nic nie pomogłam-westchneła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seth
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 1366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:14, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- A weź przestań. Tak wiem, że musimy porozmawiać i tak też zrobimy. - powiedział szczerze z lekkim uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:02, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
***
... Jej dom,nowy dom stał na uboczu. Niedawno się tu wprowadziła. Uwilniła jego dłoń ze swego ciepłego dotyku i sięgnęła po klucz.Otworzyła drzwi i nakazała mu wejśc pierwszemu, żeby nie stał za długo na dworze. Rzuciła mokre ciuchy po drodze do łazienki i udała się długim korytarzem do kuchni.
-Rozgość się.-zawołała już nieco bardziej rozchmurzona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabian
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:14, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Rozejrzał się po przedpokoju, gdzie chwilowo utknął, bez pomysłu na zrobienie czegokolwiek innego. W końcu poszedł do salonu. Obejrzał dokładnie pomieszczenie. Właściwie, to mu się spodobało. Wyglądało na to, że dziewczyna miała dobry gust. Ten, którego czasem mu brakowało.
Nie rozsiadł się na kanapie, ale poszedł do kuchni w ślad znajomej. Przystanął przy progu i oparł się nonszalancko o framugę, nie spuszczając wzroku z Annie.
- Opowiedz mi coś o sobie. - rzucił w przestrzeń, uśmiechając się jak gdyby sam do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:28, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Oparła się o blat kuchenny i zwrócona twarzą do nadal nieodzianego mężczyzny złożyła ręce na piersi. Musiała przyznać,że wyglądał dość kusząco, dlatego od czasu do czasu łapała się na bezwstydnym gapieniu. Spuściła wzrok na chwilę by móc zebrać myśli i powróciła do przygotowywania herbaty.
-Dobrze, więc od początku. Nazywam się Annie Jackson. Mieszkam w tym akurat domu od niedawna, chociaż to miasto znam już aż za dokładnie. -powiedziała z nutką smutku w głosie-Nie umeblowałam jeszcze wszystkiego.-rzuciła by nie zwrócił uwagi na zminę tonu - od ponad roku jestem pełnoletnia, od wieku 4 lat niezależna. Studiuję obecnie na wydziale historycznym i artystyczno-społecznym. Fascynuję się fotografią i każdym innym rodzajem sztuki. Ostatni rok był najdziwniejszym rokiem w moim życiu. Zdązyłam zostać anorektyczkę, zmarła mi najlepsza przyjaciółka, byłam zaręczona, ale okazało się,że on nie umiał wyzbyć się starych nawyków. Nawet stoczyłam się na dno z którego sama musiałam wyjść. Moi przyjaciele się porozjeżdżali, a ja zaczynam wszytsko od nowa z nadzieję,że tym razem będę miała więcej szczęścia. Jedyne co się nigdy nie zmieni, to to,że jestem sierotą. Ot i to by było na tyle z rzeczy calkiem ciekawych i psujących mi ogólną opinię, także jeśli masz ochotę zniknąć w przeciągu kilku sekund, to pozwól proszę,że zamówię Ci chociaż taksówkę i dam jakieś suche ubrania.- powiedziała odwracając się do niego wcześniej zalewając herbatę ciepła wodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabian
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:38, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Właściwie spodziewał się lakonicznej wypowiedzi w przysłowiowych dwóch zdaniach, do tego jeszcze takiej, o którą będzie musiał prosić. Przeważnie spotykał ludzi niechętnych do mówienia o sobie. Wysłuchał wszystkiego dokładnie i zamyślił się, nie zamierzał mruczeć pod nosem czegoś w stylu 'przykro mi' - byłoby to po prostu bez sensu. Uciekać też nie chciał. Postanowił więc odwdzięczyć się swoją opowieścią.
- Jestem Fabian Greene, mam dwadzieścia dwa lata. Urodziłem się w Dallas. Mój ojciec opuścił matkę, gdy miałem osiem. Poznała całkiem miłego mężczyznę i do dziś są małżeństwem, mieszkają jakąś godzinę drogi stąd. Mam z nimi stały kontakt. Co do moich zainteresowań, od czasu do czasu układam wiersze, zdarza mi się szkicować, z drugiej strony lubię sport. Przerwałem studia, po prostu doszedłem do wniosku, że to nie jest to. Na razie nie planuję zaczynać kolejnych, przyjechałem odpocząć. Moim marzeniem było spotkać kogoś, kto ze mną wytrzyma dłużej niż kilkanaście minut, i, jak widać, spełniło się. - zakończył trochę długi i, jak uważał, nudny monolog.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:47, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy skończył uśmiechnęła się promiennie. –To miło-stwierdziła przerywając chwilowe milczenie jakie zapadło po jego wypowiedzi. –Herbaty.?-spytała jeszcze obracając się ponownie w stronę blatu i chwyciwszy stojące na nim szklanki ruszyła do saloniku mieszczącego się za a’la ścianką. Pomieszczenie urządzone było przytulnie i jasno. Górował w nim ciepły beż, oliwka i pistacja. Annie podeszła do niskiej ławy stojącej przed beżową sofą i postawiła szklanki z ciepłym napojem na bambusowych podkładkach. Po chwili podeszła do barku i wyciągnęła z niego paczkę murzynek, które ustawiła obok. Nakazującym gestem zachęciła go do degustacji i odprężenia się w jej skromnym domu. Sama zniknęła w sypialni by zabrać jakieś suche ubrania po czym przeszła do łazienki. Wzięła szybki prysznic i już po chwili stała na malutkim turkusowym dywaniku w grafitowych rurkach, czarnej przyległej bokserce i czerwono-szarej flanelowej koszuli związanej pod biustem. Uchyliła nieco okno, żeby nie było za duszno. Oparła się o ścianę kabiny prysznicowej i zastanowiwszy się chwilę sięgnęła do niedużej szafy stojącej w rogu. No tak jeszcze dwa tygodnie temu nocował u niej przejazdem Patric i jak zwykle pewnie coś zostawił na zaś. Wyjęła więc parę jasnych jeansów i jedną letnich koszul po czym ułożyła je na półce razem z ręcznikiem. Gdy już przygotowała, przeczesała dłonią włosy i po raz ostatni spojrzała w lustro. Niesforne kosmyki opadły posłusznie na ramiona , a jej twarz bez okularów wydawała się o wiele bardziej niewinna i delikatna. Wyszła więc z łazienki i zatrzymując się przelotnie w hallu skorzystała z ustawionego tam wcześniej flakonika z perfumami. Stał on tam na komodzie nie bez powodu. Annie często się spieszyła więc większość rzeczy robiła w biegu, przy okazji i po drodze. Weszła po cichu do salonu i zakradła się na palcach do chłopaka zakrywając mu oczy ciepłymi dłońmi. –Łazienka wolna.-wyszeptała nieco filuternie. Oj tak zdecydowanie miała lepszy humor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabian
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:21, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Na pytanie oczywiście odpowiedział twierdząco, skoro miał jakiś czas zostać, wypadałoby się czegoś napić. W czasie gdy Annie zniknęła, zdążył poczęstować się wszystkim po trochu, albo raczej skonsumować kilka ciastek i wypić całą herbatę. Poza tym dobrze rozejrzał się po salonie, by lepiej go ocenić. Właśnie w trakcie tej czynności poczuł, że ktoś zakrywa mu oczy. Automatycznie chwycił ręce Annie w swoje i wstał, przyglądając się jej krótką chwilę.
- W tym czasie zdążyłaś przeobrazić się w inną dziewczynę? - zapytał, trochę zdezorientowany. Musiał przyznać, że już wtedy godna była uwagi, teraz zaś... no tak, ciężko było oderwać wzrok od tej dość drobnej sylwetki. Właściwie nie czekając na jakąkolwiek reakcję Annie, ostrożnie objął ją w pasie i cmoknął w policzek. Zaraz potem z całkiem niewinnym uśmiechem udał się do łazienki.
W przeciągu kilkunastu minut wziął prysznic, później przebrał się w ubranie, które, jak sądził, należało do niego. Jako że nie wstydził się swojej sylwetki, nie miał na tym punkcie kompleksów, a jego znajoma zdążyła zobaczyć go właściwie półnagiego, z powodu ciepła panującego w domu podwinął rękawy koszuli do łokci i zostawił ją rozpiętą. Przeważnie nie nosił ze sobą żadnych kosmetyków, ale w kieszeni mokrych spodni udało mu się dorwać małe perfumy. Hm, chociaż nie były to jego ulubione, wolał to, niż cuchnąć mydłem, więc użył zapachu i jeszcze zmierzwił włosy dłonią. Na pewno wyglądał trochę lepiej, i zapewne lepiej pachniał. Teraz otworzył drzwi od łazienki i pewnym krokiem wyszedł z niej, bez pośpiechu. Zaszedł Annie od tyłu i chwycił ją za przegub, uśmiechając się szeroko.
- Jestem. - rzucił beztrosko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:34, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się.- Nie dało się nie wyczuć i nie usłyszeć-powiedziała odwracając się do niego przodem. Po chwili wyrwała się delikatnie z objęc chłopaka i usiadła na sofie niby nigdy nic. Chwyciła w dłonie swoją szklankę i obróciła ją w palcach kilkakrotnie po czym upiła z niej trochę ciepłego jeszcze napoju. -i jak rozgoszczony.?-spytała łagodnie zerkając na pustki w pojemniczku z murzynkami. Nie miała nic przeciwko by czuł się jak u siebie o ile nie przesadzi z rozgoszczeniem się. Poza tym czuła się nieco winna wcześniejszej sytuacji. Nigdy wcześniej nie zdarzyło jej się podarować chłopakowi pełny cios z liścia. No generalnie nie biła facetów. Chociaż wyjątki jak widać potwierdzały regułę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fabian
Dołączył: 06 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:44, 06 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Pokiwał głową i także usiadł. Przez chwilę znowu zapanowała głucha cisza, a niedomyślny Fabian doszedł do wniosku, że Annie po prostu potrzebuje czasu, by trochę porozmyślać. Minęło dopiero kilka minut, gdy stwierdził, że powinien się odezwać, żeby nie wyjść na nie wiadomo jakiego idiotę.
- Mam do ciebie jedno pytanie. Jak bardzo skrzywdził cię poprzedni, skoro tak zareagowałaś? - zapytał całkiem poważnie, patrząc dziewczynie w oczy. Domyślił się, że właśnie dlatego wtedy go uderzyła. Właściwie trochę niefortunnie, w stosunku do jej rozmyślań, wybrał to swoje pytanie, ale niebieskie oczy bruneta, wwiercone w tęczówki dziewczyny, zamierzały wyciągnąć z niej prawdę. Nawet siłą. Wiedział, że wspomnienia potrafią być bolesne, wychodził jednak z założenia, że wypowiedzenie tego w jakiś sposób ulży danej osobie. Właśnie przez swoją teorię zamierzał dociec prawdy.
Fabian przez chwilę zawahał się, czy na pewno powinien - czy wypadało - pytać, jednak nie dał tego po sobie poznać. W sumie coraz bardziej żałował poprzednich słów, bo może jednak chciała zostawić to dla siebie. A zresztą, kto tam wie. Kobiety są dziwne, szczególnie dla kogoś, kto na co dzień prawie nie ma z nimi kontaktu. Czyli właśnie dla niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|