|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 21:39, 08 Gru 2009 Temat postu: 16/2, Elodie. |
|
|
Małe mieszkanko. Dwa pokoje w beżach i brązach - urządzone dość skromnie. Kilka zdjęć na ścianach, łóżko i szafa w pokoju sypialnym, kanapa, fotele i telewizor - salon, łazienka - wanna, prysznic. W kuchni lodówka, szafki, kuchenka gazowa. Nic specjalnego, zwyczajne.
***
Blondynka znalazła się na osiedlu, prowadzona przez chłopaka.
- To tu? - zapytała, patrząc na małe uliczki i chodnik. - Mieszkam w bloku szesnastym, pod dwójką. - oznajmiła. Rozejrzała się, ale nie mogła dostrzec numerów budynków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:48, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Chłopak zaprowadził dziewczynę pod blok.
To tutaj - oznajmił. Dalej już sobie poradzisz - zapytał z uśmeichem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 22:21, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Pewnie. - uśmiechnęła się szeroko i spojrzała na blok. - Znając życie, parter albo pierwsze piętro. - stwierdziła. Wyjęła z kieszeni kartkę i oddarła kawałek, z plecaka wydobyła długopis. Napisała coś na papierze i wcisnęła go chłopakowi w dłoń.
- Mój numer. Jakbyś miał ochotę pogadać. - wyjaśniła na widok jego miny i spojrzała jeszcze raz w stronę bloku. - Chyba trafi mi się balkon. Czad.
Popatrzyła na Mike'a.
- Okej, to ja się zbieram. Jakby coś, daj znać. Adres i telefon znasz. To cześć. - mruknęła. Wspięła się na palce i przelotnie pocałowała chłopaka w policzek - oczywiście po przyjacielsku. Następnie obróciła się na pięcie i przekręciła klucz w drzwiach do klatki schodowej. Obróciła się, żeby pomachać blondynowi, i tyle ją widzieli.
Otworzyła drzwi wejściowe mieszkania na pierwszym piętrze. Było ciepło i przytulnie. Tak, jak lubiła. Usiadła na wygodnej kanapie i przymknęła powieki. Minęło parę minut i już spała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:40, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Schował kartkę do kieszeni. Dobrze, ze chłopak nie miał daleko do domu. Odwrócił sie na piecie i poszedł w jego kierunku. Po chwili już go nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:30, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zobaczył nowy dom. A że był ciekawski to.. Przyszedł i zapukał. Usmiechnął sie do siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:40, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna wybudziła się z półsnu i poruszyła leniwie na kanapie. Ziewnęła, zasłaniając usta dłonią. Nie znała tu nikogo poza Mike'em, a i wątpiła, by to właśnie on do niej przyszedł. Ciekawa była, kto chciał ją odwiedzić.
Wstała i zapięła koszulę na wszystkie guziki, by uniknąć odczuwania chłodu. Weszła do łazienki i poprawiła fryzurę. Nigdy nie wiadomo, kto to może być. Po drodze potknęła się o własne buty w przedpokoju. Stanęła przed drzwiami, ponownie ziewnęła i przetarła oczy dłońmi. O senności dziewczyny świadczyć mogły tylko sine cienie pod oczami i fryzura w lekkim nieładzie, czego nie zdążyła poprawić ani nawet zauważyć. Uniosła dłoń i dotknęła klamki. Wyjrzała jeszcze przez judasz - ale nic nie zobaczyła, robiło się ciemno. Szkoda. Zapaliła światło w przedpokoju i otworzyła drzwi wejściowe. Zobaczyła chłopaka, którego nie znała.
- Cześć. Elodie jestem. - przedstawiła się zaraz po otworzeniu drzwi. O mało by nimi nie dostał. - Wybacz, myślałam, że stoisz dalej. - wyjaśniła, żeby nie wyglądało to jak próba targnięcia na życie nieznajomego.
- Wejdź do środka. - powiedziała i zanim usłyszała odpowiedź, chwyciła bruneta za rękę i poprowadziła w głąb mieszkania, po drodze zamykając drzwi i zapalając wszystkie potrzebne światła.
W samym salonie zapaliła małe lampki w obniżonych miejscach na suficie, co nadało pokojowi nieco lepszy wygląd. Światło teraz było nieco przyciemnione, co stwarzało wieczorowy nastrój. W jego blasku nie wszystko było widoczne i wyraźne, ale Elodie wolała siedzieć w takim klimacie.
- Interesujesz się czymś ciekawym? Może jeździsz na desce, jak ja, co? - zapytała, uśmiechając się do Doriana. Opadła luźno na kanapę.
- Byłabym zapomniała. Napijesz się czegoś? A może masz ochotę na poczęstunek? - spytała uprzejmie, posyłając mu kolejny przyjazny uśmiech.
- Fajnie, że wpadłeś, nudziłam się. - stwierdziła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:47, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zaskoczony był taką reakcję. Usmiechnął sie. Zarąbista dziewczyna. Spokojnie, spokojnie. Możesz teraz wolniej, po kolei wszystko powiedzieć a nie zalewać mnie potokiem słó? zasmiał się. Spojrzał na nią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:58, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasne. - Elodie zaśmiała się melodyjnie. Faktycznie, z jej słowotoków czasem ciężko było cokolwiek zrozumieć. - No więc mam na imię Elodie. Pytałam, czy chcesz coś do picia albo jedzenia. - blondynka zrobiła pauzę, wpatrując się w bruneta. Chyba teraz potrafił zrozumieć. Nie mówiła już zbyt szybko ani zbyt wolno, w sam raz.
Wzięła głęboki wdech.
- Pytałam także, czym się interesujesz, mówiłam jeszcze, że cieszę się, że wpadłeś, choć cię nie znam. - nieco streściła swoją wypowiedź i ukazała w uśmiechu rząd śnieżnobiałych zębów. Poprawiła grzywkę dłonią.
- Po kolei, możesz odpowiadać. - mrugnęła do Doriana. Całe szczęście, że nie zirytowała go tym potokiem słów, a przynajmniej nie okazywał złowrogich uczuć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:09, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Więc... zasmiał się. No więc... nie, dzięki, jestem po obiedzie. Też mi miło jest poznać. Jestem Dorian, ale wole Blue. Z pochodzenia jestem Włochem. Interesuję się psami, czasem koszykówką, gram na gitarze elektrycznej i nie tylko. uśmiechnał się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:19, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Też lubię koszykówkę. Poza tym jeszcze deskorolkę, siatkówkę, czasem pobiegam, poćwiczę, taniec trenowałam, coś tam ze sztuk walki kiedyś umiałam. Tak ogólnie. Lubię jeszcze podróżować i robić zdjęcia, a wbrew pozorom jestem marzycielką. - dziewczyna obserwowała z zaciekawieniem chłopaka. Wydawał jej się jakiś inny od dotąd poznanych osób. Zapewne miał ciekawą osobowość. Miała nadzieję, że późna pora nie przeszkodzi im w pogawędce, chciała go lepiej poznać.
- Ja jestem z Francji, niedaleko Troyens. Wychowałam się w Londynie, potem mieszkałam w USA - w Amarillo, aż dotarłam tu. Zwiedziłam spory kawałek świata. I jeszcze wycieczki zagraniczne, ale tych to nie liczę. - zaśmiała się wesoło. Zaszczyciła widoki za oknem krótkim spojrzeniem. Była zdziwiona, że jej senność zniknęła wraz z wejściem przybysza do środka, przy kimś mniej wesołym i rozmownym pewnie dawno by usnęła albo prawie że. Cieszyło ją jednak to, że Dorian słucha jej paplaniny. Mike na koniec wydawał się podirytowany. Chociaż ona sama pewnie tak by się czuła po rozmowie z kimś tyle nawijającym. Swoją drogą, ciekawe, ile słów na minutę wypowiedała. Pewnie bardzo dużo.
- Zostaniesz jeszcze trochę, nie? - zapytała dla pewności. Wiedziała dobrze, że większość ludzi woli szybko dotrzeć do domu, ale nie miała ochoty zostać sama w mieszkaniu, choć je lubiła. Mimo skromnego wyposażenia zmieścił się tu jej ulubiony styl i nie tylko.
Blondynka potrząsnęła głową i oparła nogi na kanapie, tym samym zwijając się w kulkę. Za nic nie przyznałaby się, że jest jej aż tak zimno, więc z uśmiechem na ustach czekała na odpowiedź ze strony chłopaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:22, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie! I tak nie mam się gdzie podziać. Jutro wygląda na to, że Wigilię spędzę sam. stwierdził z przekąsem. Nie lubił być sam. A co do podróży to tez uwielbiam. Byłem nieraz we Francji. I w kilku miejscach. uśmiechnał się pod nosem. Zawsze z rozwydrzonymi braćmi. xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:27, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja też spędzam sama Wigilię. Zawsze możemy zostać razem. - tym razem jej uśmiech miał w sobie coś z tak obcej dziewczynie nieśmiałości. Nigdy w życiu nie zdarzyło jej się spędzać świąt z kimś, kogo ledwie poznała. Zerknęła na pokój i niewielką choinkę stojącą na parapecie.
- Dużą przywiozą jutro od rana. Znaczy ma tak być. Jeśli nie, święta będą bez choinki. - wyjaśniła brak drzewka, wiedząc, że może to być dziwne. - Widzisz, ja obchodziłam święta bez żadnych ceregieli, jak każdy inny dzień, i jak w każdy inny dostawałam jakiś mały upominek od mamy. Nie kochała mnie i chciała odkupić winy. Ojca poznałam parę lat temu, znalazł się. Jestem wpadką. Podobno zrujnowałam mamie życie, ale za to mam teraz swoje własne. - zanim się zorientowała, streściła historię swojego życia. Zapewne normalnie powiedziałaby to później, ale obecność chłopaka działała na nią nieco rozpraszająco, a poza tym nie widziała przeszkód.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:30, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem na tak ;d stwierdził co do świąt. Ciekawą masz historię. powiedział. I nagle zastanowił się czy opowiedzieć swoją. Ale stwierdził, że nie będzie się narzucał. Moja też jest dziwna. tylko powiedział.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:33, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Może teraz wreszcie dam ci dojść do głosu. Non stop tylko gadam i gadam. Jakbym cię zaczęła irytować, mów. Nie obrażę się, tylko wal śmiało. I szczerze. - stwierdziła dziewczyna, wypatrując jakichś oznak zdenerwowania u Doriana. Na próżno. Wydawał się być dość zadowolony. Hm, hm. Dziwne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:35, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie, nie, mów. uśmiechnał się. Co ma zrobic, że wesoły z niego chłopak? XD Imponowała mu. Lubię słuchać. zasmiał sie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|