Oceaniczna plaża

Gość

- I wygląda jak Alice z filmu, siostra Edwarda.Chociaż ty nie możesz być Edwardem bo nie masz takich włosów i nie wyglądasz jak on... Ja bym chciała mieć tak na nazwisko a na imię Bella. I dobrze by było, żebym miała jakiegoś Edwarda - rozmarzyła się

Mike

Spojrzał na dziewczynę zdziwiony.
Jesteś tu czy teraz jesteś w Forks - zapytał się.
Co do Edwarda to nie wiem co w nim dziewczyny widzą. Nie myje się i wcale nie jest taki piękny - powiedział.

Gość

Jak się nie myje? Myje się tylko po co to pokazywać w filmie. Sam Edward jest przystojny ale Robert Pattinson jest brzydki. Czasem to miasto przypomina mi Forks... - Minęła chwila - a ty, lubisz film jaki najbardziej? - Od teraz ciągle myślała o Edwardzie i przez to pomieszał się jej szyk zdania.

Mike

Ty lepiej sobie zaplanuj z nim ślub, bo jak widać nie myślisz.

Gość

Spojrzała na niego wilkiem. Ha, ha, ha. Bardzo śmieszne. A ty sobie zaplanuj ślub z Annie - odszczekała sie.

// widzę, że godzinę temu skończyłaś w grze 20 lat //

Mike

*tak tak skonczylam Wink

*
Już planuje - powiedział z uśmeichem.
A kiedy pan młody się dowie o ślubie - zapytał się.

Gość

Obawiam się, że nigdy. Trudno ślub obejdzie się bez niego. - Już nic nie mówiła. Nie lubiła za bardzo rozmawiać o ślubach o dzieciach itp.

Mike

Zobaczysz jeszcze się zakochasz i nie będzie to postać fikcyjna - powiedział z uśmiechem.

Gość

Przemilczała to. W takie rzeczy to ona nie wierzyła. Słońce powoli zbliżało się do horyzontu. Nie spieszyło jej się bo nikt w domu na nią nie czekał.

Mike

Chłopak spojrzał w kierunku morza. Westchnął. Nie miał teraz o czym gadać. tematy mu się skończyły. Czekał na jakąś propozycje od dziewczyny.

Gość

Szukała w głowie jakiegoś tematu do rozmów i wymyśliła - Lubisz swoją pracę?

Mike

Nie za bardzo - powiedział. Ogólnie nie lubię pracować - powiedział ze skwaszoną miną.

Gość

Leń z ciebie ale dobrze, że jesteś szczery. Ja lubię to co robię. Inaczej nie wybrałabym takiego zawodu. A pracuję jako instruktor jazdy. Umiesz jeździć na koniu? - oczekiwała na odpowiedź przeczącą bo wtedy miała by pretekst do tego by go nauczyć Wink

.

Mike

Nie za bardzo - powiedział z uśmeichem. Kiedyś jeździł na koniu nawet tutaj, ale mu to nie wychodziło.

Gość

To cię kiedyś nauczę - uśmiechnęła się szeroko. - Zresztą ty nie lubisz zwierząt więc mogłam się domyślić, że nie umiesz jeździć konno. A masz prawo jazdy? - nikomu innemu nie zadawała takich pytań.