Ocean

Mike

chłopak znowu ją pocałował. Mile dzisiaj już skończyć z uczuciami, ale co tam nie przejmował się tym.

Annie

Usmiechnęła się bo przypomniała sobie jak mówiła, że na dziś koniec z uczuciami.Oplotła jego dłonie. Jedną z nich położyła sobie na piersi w miejscu serca. Jeszcze jej tam nie dotykał więc poczuła dziwnie przyjemny dreszcz.

Gość

Mike

Annie

Patrzyła na cichnące śpiące już fale.Słuchała bicia jego serca i delikatnie masowała jego dłonie.-Gdzie dziś śpimy.?-spytała nagle.

Mike

Nie wiem. Może dla odmiany u mnie -zaproponował z uśmeichem.
Lubisz psy - spytał nagle.

Annie

-Lubię-powiedziała zgodnie z prawdą. Dobrze, że o coś spytał, może zapomni o kolacji. Usmiechnęła się z myślą o jego mieszkaniu.-A Ty? spytała

Mike

Mogą być - powiedział z uśmeichem.
A chciałabyś mieć - zapytał się.

Annie

-Jeśli Ty byś chciał-powiedziała. Bawiła się kego palcami. Miał zdecydowanie większe dłonie od niej.

Mike

Czyli tak - powiedział z cwanym uśmeichem. Miał pewien pomysł.
To co śpimy dzisiaj u mnie - zapytał się jeszcze raz.

Annie

W odpowiedzi pokiwała głową.Nadal bawiła się jego dłońmi.Kiedy ją pocałował za uchem jej serce przyspieszyło. Zarumieniła się.-A masz tutaj juakiegoś zaufanego kumpla.?-spytała. -Jesli tak to mi o nim opowiedz.

Mike

Tak mam tutaj kumpla. Na imię mu Matt. Pewnie gdyby nie to, że obydwaj lubimy kosza nie zakumulowałbym się z nim. Jest moim przeciwieństwem. Lubi poezje i ogólnie z niego taki romantyk jest - powiedział z uśmeichem.

Annie

-Ty też jesteś romantyczny..-powiedziała i odwróciła się do niego całym ciałem.-tyle, że na swój sposób. Pewnie miałes dużo dziewczyn-powiedziałą cicho.

Mike

Tak, ale najdłużej z dziewczyną wytrzymałem tydzień - powiedział spuszczając głowę.

Annie

Drgnęła.Patrzyła na niego smutno. Czy z nią tez tyle wytrzyma..? Ujęła jego twarz w dłonie by spojrzał na nia. Gdy zobaczyła jego smutny wzrok znów drgnęła.