Sala do Koszykówki

Matt

-No to możemy przychodzić tu codziennie. Trening czyni mistrza- odpowiedział i zaliczył kosza

Mike

Może to i dobry pomysł - powiedział po czym zabrał chłopakowi piłkę i również zaliczył kosza.

Matt

Paroma trikami podręcili tempo gry. Po jakimś czasie byli już zmęczeni ale zadowolenia
-Chwila przerwy- powiedział Matt po czym położył się na podłodze xD

Mike

Jasne - powiedział po czym usiadł na ławce.

Matt

-Na następny raz trzeba zorganizować trochę ludu- powiedział podkładając ręce pod głowe. -Mały meczyk, dla urozmaicenia życia naszego miasta. Co Ty na to .?

Mike

Jasne tylko za wiele tutaj chł♣opaków to nie ma - powiedział z uśmeichem. No cóż on znał tylko jego.

Matt

-Uzbiera się chociaż czterech- powiedział z nadzieją. W sumie coś w tym mieście za spokojnie było.

Mike

Ja znam tylko ciebie no i z tego co wiem to masz brata- powiedział z uśmeichem.
A czwarty - zapytał się po chwili.

Matt

-Wiesz poznałem tajkiego Nathana-powiedział- Zawsze można go poprosić, albo napisac ogłoszenie, pewnie się ktoś znajdzie.

Mike

No to mamy już czwartego, ale to trochę mało - powiedział z uśmeichem.

Matt

-No to piszemy ogłoszenie- powiedział zerkając na chłopaka. Tak w sumie tego mu było potrzeba.

Mike

Jakby co to ja nie pisze - powiedział szczerząc się. Nie lubił robić takich rzeczy.

Matt

-No to mnie wsparłeś- powiedział patrząc na niego z udawanym wyrzutem.-Wracamy do gry bo nam się mięsnie zastoją- zażartował

Mike

Nathan ci pomoże - powiedział z uśmeichem.
Może się przejdziemy nie mam ochoty na grę. Nie mogę być skupiony, bo po głowie chodzi mi jedno pytanie.

Matt

Spojrzał na chłopaka. Wiedział o co chodzi.
-No nie ma sprawy.-powiedział. Miał wrażenie, że czeka ich rozmowa.