Nawiedzony i Ciemny Dom xD

Gość

wchodzi do niego nieśmiało i rozgląda sie wokół...

Gość

Będąc w okolicy postanowiłą sprawdzić czy to prawda ze ten dom straszy. Weszła cicho do środka i zauważyłą dziewczynę, postanowiła ją przestraszyć. Powoli podeszła do niej od tyłu i dotknęła rękoma jej pleców - Buu - poweidziała nieco głośno.

Gość

-Aaa-wylękła sie i uciekła za wielki zegar!

Gość

Zaczęła się śmiać, - spokojnie to tylko ja - powiedziała uspokajając się, - Blanka - przedstawiła się i podeszła do dziewczyny, - boisz się? - zapytała z uśmiechem.

Gość

-tak boje sie takich miejsc jak te - próbowała uspokoić swój oddech-ja jestem bella, miło cie poznać-wyszła za zegara

Gość

Uśmiechnęła się szeroko, - Milo mi cię poznać - powiedziała i rozejrzała się po domu, - nie jest tu tak strasznie, chociaż gdy ktoś przestraszy - znów się uśmiechnęła, - długo tu jesteś? - zapytała.

Gość

-heh krutko dopiero co weszłam-rozgląda sie po domu - przydało by sie tu posprzątać

Gość

- Ee...nie niech zostanie ta jak jest, ten nastrój... - uśmiechnęła się i weszła w jakąś pajęczynę, - yy...dobra masz rację - wyszczerzyła się i wróciła do dziewczyny, - to od czego zaczynamy? - zapytała.

Gość

-nie wiem, moze jest tu ukryty skarb-oczy jej sie zabłyszczały na samą tą myśl

Gość

Kichnęła i rozejrzała się wokoło, - chciałabyś - uśmiechnęła się, - może najpierw znajdźmy jakieś szczotki, ścierki i te pajęczyny usuńmy - powiedziała i zaczęła szukać. Otworzyła jakieś drzwi i szybko odeszła od nich, - albo lepiej odkurzacz znajdźmy...nie chcę dotykać tych pająków - skrzywiła się na samą myśl.

Christy

JAKO MISTRZ GRY: (xD)

W domu rozległ się głuchy trzask. Czuć było na swoim ciele przerażające, nieprzyjemne zimno, które dochodziło z kilku stron. Zmasakrowana, prześwitująca postać staruszki wyłoniła się z krzykiem przed dziewczynami, które stały obok drzwi.

(Jeśli ktoś chce być jeszcze MG mogę wziąć jedną góra dwie osoby, proszę pisać na PW Wink

Będzie zabawniej xD)

Gość

Aaaa...-uciekła do starej łazienki i zamkneła drzwi na klucz

Gość

Gdy ujrzała staruszkę zamarła. Stała jak kamień i się nie ruszała, nie przypuszczała że coś takiego zobaczy. Oczami zerknęła w miejsce gdzie zamknęła się Bella, całą od środka się gotowała, zę zamknęła za sobą drzwi i ją tutaj zostawiła. Odetchnęła głęboko i jak najszybciej pobiegła na górę, zamykając się w innym pokoju.

Christy

JAKO MISTRZ GRY:

Staruszka poleciała w stronę gdzie pobiegła Bella. Preznikła przez drzwi i spojrzała na dziewczynę wydłupanymi oczami. Nikt nie wiedział co w tym domu się działo... Wydała z siebie dziki dźwięk i poleciała na górę do Blanki. Chciała wygonić dziewczęta z domu. Może, by je uchronić? Tego nikt się nie dowie...

Mike

JAKO MISTRZ GRY (mam pozwolenie od Christy.):
Nagle z ni kąt wyłoniła się postać dziewczynki z długimi czarnymi włosami. Pełzła na gore to Bianki. Zauważyła swoja Babcie.
Teraz mi nie przeszkodzisz - powiedziała i poszła na gore.
Babcia przeszkodziła kiedyś dziewczynce, a mianowicie dała ją do psychiatryka i ona się tam zabiła. Dziewczynka tam była ponieważ zabijała wszystkich którzy byli dla niej niemili.