Szpital

Seth

Po dłuższym czasie oderwał się od dziewczyny. Zmarszczył brwi.
- Co jest? O co chodzi? - zapytał stanowczo.

Pixie

-O nic Seth, uwierz mi-powiedziała stanowczo. Spojrzała mu w oczy błagalnie.Niech nie drązy tematu.

Seth

Westchnął ciężko i zamknął oczy.
- Ostatnio jestem zirytowany przez to sowje "kalectwo" i przez Twoje tajemnice. Proszę...

Pixie

Prosił. Udała,że nie wie o co. Pocałowała go czule w usta. Jej tego było potrzeba. Tak potrzebowała jego. Och Pixie idiotko obudź się.!

Seth

Westchnął znowu i otworzył oczy. Spojrzał na czarnowłosą, drobną dziewczynę. Dla niego liczyła się tylko Ona. Ona i nikt więcej. Dlaczego coś jest ostatnio nie tak? Przez ten wypadek? Przez obrażenia? Zastanawiał się szukając wyjaśnień jednak ciąle każde odrzucał.

Pixie

-Miej mnie przy sobie-poprosiła i przytuliła się doń delkatnie. Namacała przypadkiem ręką żebro.Zerwała się gwałtownie i podniosła jego szpitalną koszule. Jęknęła z przerażeniem. Czuła się potwornie. Podeszła do okna i uroniła słone łzy.

Seth

Zabolało niewiele bardziej niż bolało już wcześniej.
- Pixie, nie przesadzaj. - wywrócił oczami próbując się "wyluzować" i wstać.

Pixie

Dopadła do jego łózka cała rozmazana. -Nie ruszaj się głuptasie-warknęła na niego i przytuliła go mocno uważając na żebra.Tak przytulali się też rzadko.Trzymała go tak w objęciach nadal płacząc.

Seth

- Pixie! Przestaniesz w końcu płakać? - zapytał odsuwając Ją od siebie żeby na niego spojrzała. - Po co płaczesz? Prezecież nic się nie stało.

Pixie

-Bo się martwię.! Bo Cię kocham ! -ryknęła-Czy Ty nie rozumiesz tego do cholery.?-spytała pierwszy raz na niego krzycząc.

Seth

- Pixie, ja Ciebie kocham ponad wszystko. Ale nie mogę patrzeć jak płaczesz, nie możesz tego zrozumieć? Dam sobie radę, nic mi nie będzie. - powiedział ostatnie zdanie stanowczo.

Pixie

Usiadła ponownie na łózku. Chcwyciła go za rekę i wytarła łzy. Spojrzała mu głęboko w piwne oczy .Zdobyła się na uśmiech-kocham cie Seth.-powiedziała cicho starając się uspokoić.

Seth

- Ja Ciebie też. - pwoiedział cicho z łagodnym uśmiechem. Przyciągnął do siebie dziewczynę zdecydowanym ruchem i pocałował czule w usta.

Pixie

Wplotła dłonie delikatnie w jego włosy i na tyle na ile mogła pozwoliła sobie na czułości.Musiała się pilnować.

Seth

Oderwał się niechętnie od dziewczyny po dłuższym już czasie. Westchnął marząc żeby w końcu wyzdrowieć i mieć święty spokój. xd