|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Noah
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:39, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią, po czym na pierścionek:
- Na przyjaźń też nie mam na co liczyć? - zapytał. Wziął od niej pierścionek, zaczął go przewracać w palcach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dalia
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:55, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Popatrzyła gdzieś przed siebie i wydobyła z siebie głos dopiero jakieś dwie minuty później.
- Pomyśl teraz, jak byś się czuł, gdybyś był mną. Poznajesz osobę, którą uważasz za naprawdę godną zaufania. Kochasz tę osobę nad życie i zrobiłbyś dla niej wszystko. A potem dowiadujesz się, że ma dziecko z kimś innym. A gdybym to ja powiedziała tak tobie, co byś zrobił? - zapytała z goryczą. Może i chciałaby jakoś zapomnieć o stojącym obok chłopaku, ale przecież wciąż go kochała, chociaż zabolało ją to, czego się dowiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noah
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:47, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zamyślił się na parę minut... Obrócił się w jej stronę:
- Pytasz co bym zrobił w takiej sytuacji... Sam nie wiem, jestem tak samo zaskoczony i wściekły jak ty. Wiem, że zaufanie jest łatwo zniszczyć, ale je odbudować nie jest takie proste. - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalia
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:52, 04 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- Tsa, a jeszcze prościej się mądrować, kiedy trudno przyznać się do błędu i zwyczajnie przeprosić albo wyjaśnić. - warknęła w odpowiedzi i przez chwilę musiała opanować chęć przytulenia się do bruneta, którego mimo wszystko kochała. Na szczęście gniew szybko ją stłumił, choć jakaś część jej dalej pragnęła poczuć jego bliskość. I była to duża część. W końcu jednak tylko opanowała łzy i nawet nie odezwała się na pożegnanie, a potem poszła do domu. Nie napiszę, żeby nie nabijać, ale jak coś to ona tam jest, o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:07, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
***
Mike przyszedł tutaj razem z Camille.
- Może być tutaj? - zapytał. Nie wiedział czy się dziewczynie spodoba. Chociaż jego zdaniem las to las. Każdy jest taki sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camille
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:18, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Lubiła każdy las, więc było jej to właściwie bez różnicy.
- Pewnie, że tak. - odpowiedziała i uśmiechnęła się szeroko do bruneta. Chwyciła go za rękę, a drugą dłonią lekko zmierzwiła włosy chłopaka.
- Teraz lepiej. - wyjaśniła ze wzruszeniem ramion i pociągnęła go za sobą, żeby trochę pospacerować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:18, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A więc spacerowali i rozmawiali o czymś zupełnie nieistotnym. W końcu po dwóch godzinach wędrówki Mike usiadł na jakimś konarze, obalonego, starego i spróchniałego drzewa. Pociągnął dziewczynę za rękę by ta usiadła obok niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camille
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:11, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bez wahania przysiadła się do Mike'a i popatrzyła mu w oczy. To posunięcie niezmiennie przywoływało uśmiech na twarz dziewczyny. Teraz nie było inaczej. Mimo że nie musiała się zastanawiać, by wysnuć wnioski ze wszystkich swoich odczuć, zawahała się przed wypowiedzeniem ich. Trudno, najwyżej coś jej zrobi. Raz się żyje, ot co.
- Wiesz, z każdą minutą kocham cię coraz bardziej. - odezwała się dość cicho, kontrolując reakcję chłopaka. Jakby nie było, nie tak dawno rozmawiali ze sobą bardzo szczerze i z tamtej rozmowy wynikało, że uczucie jest odwzajemnione. Mimo wszystko wolała być ostrożna, by go nie zrazić, czy coś. Różnie bywa.
- Nigdy nie jestem stuprocentowo pewna, jak to wygląda u ciebie, i właśnie to jest dobre. Głowienie się nad tym, czy - i co - dokładnie odczuwasz. - przyznała sama z siebie i przysunęła do bruneta. Jeszcze chwilę mierzyła swojego rozmówcę wzrokiem, aż w końcu pocałowała go. Gdyby tylko mogła, zapewne zajmowałoby to większą część jej dnia. Tylko że wyglądałoby to co najmniej głupio. Na samą myśl o tym, jak wyglądałyby jej dni w takiej sytuacji, uśmiechnęła się. Ogólnie się uśmiechnęła, była pełna nadziei.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|