Wielki las

Gość

// teraz jestem u koleżanek z klasy i robię plakat na polski o fantastcznych istotach mitycznych //
No ale na serio co zrobimy? To błoto już na mnie zasycha - powiedziała z paniką

Elena

Wzruszyła ramionami. - Ale ja na serio nie wiem. Może i byśmy doszły do mojego domu, bo jest niedaleko lasu, ale jak już stąd wyjdziemy ciągle będziemy narażone na śmiech, dziwne spojrzenia itd. ponieważ moje mieszkanie jednak nie jest w samym lesie i trzeba trochę do niego dojść - odparła patrząc na swoje ubranie. Jeszcze chwila i też wszystko na niej zaschnie.

Gość

Zastanawiała się jak rozwiązać ten problem a ponieważ jaj mózg szybko działał po chwili je znalazła: - Patrz, tam jest jakiś stawek! - nie czekała, aż Elena odpowie tylko jak najszybciej do niego pobiegła i wskoczyła.

Elena

Nie zdążyła nawet spojrzeć we wskazane przez dziewczynę miejsce, a tamta już była niedaleko stawku. - Ej, a poczekać to nie można, co? - mruknęła pospiesznie idąc w kierunku wody. "Oj, Elena, wiesz co jest dziwne? Że powinnaś to zauważyć już dawno temu. No tak: Ty i Twój 'cudowny wzrok'..." rozmyślała idąc, jednak przerwała gdy znalazła się już koło stawku. Poszła w ślady Emily i również do niego wskoczyła.

Gość

Woda na szczęście nie była najbrudniejsza ale taż nie najczystsza: - Co za ulga. Czuję jak te błoto się ode mnie odczepia xD. Zachowujemy się jak Zagubieni... - wyszła z wody już bez błota. I czekała, aż wyschnie jej ubranie. Jednocześnie przyglądała się Elenie.

Elena

Gdy myślała, że już całkowicie zmyła brud ze swojego ciała i ubrania, spojrzała na Emily. - Czemu tak na mnie patrzysz? Coś mam na nosie? - spytała szczerząc zęby w uśmiechu. Wyszła z wody i zaczęła wyciskiwać wodę z bluzki.

Gość

Nie, nic nie masz. Z nudów się na ciebie patrzę. Załóżmy, że jesteś ciekawym obiektem do oglądania. - zaśmiała się. - Na skórze czuję warstwę oślizgłego czegoś, ble. Czy też tak masz?

Elena

Gdy wycisnęła już wodę z bluzki, spojrzała na dziewczynę. - Nie, nic nie czuję. Pewnie Ci się tylko wydaje - odparła uśmiechając się kątem ust.

Gość

Mi się prawie zawsze raczej nie wydaje. Przez to wyciskanie wody masz pogniecioną bluzkę. Wyciągnęła z torby żelazko i przenośne gniazdko elektryczne. ( żartxxDDD )

Paul

Przyszedł do lasu. Usiadł pod drzewem i zaczął wertować książkę. Studium medialne wymagało by czytał jak najwięcej.

Gość

Już dłuższy czas spacerowała po lesie, cały czas chodząc w kółko i przyglądając się przyrodzie, lubiła być na łonie natury. Usiadła na jakimś pniu drzewa i zaczęła zbierać jakieś kolorowe liście.

Paul

Usłyszał szelest liści przymknął oczy i odwrócił się w stronę dźwięku. Zauważył dziewczynę zbierającą liście. Gdy na niego spojrzałą uśmiechnął się.

Gość

Zerkając na chłopaka uśmiechnęła się lekko i wstała z pnia drzewa. Złapała za zebrane liście i ruszyła w głąb lasu.

Paul

Niespodziewanie ruszył za dziewczyną. Gdy do niej doszedł spytał się.-Taki jestem straszny.?

Gość

Odwróciła sie do niego, - Nie...ale nie chciałam przeszkadzać - odpowiedziała z lekkim uśmiechem.