Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wielki las
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:56, 18 Gru 2009    Temat postu:

Jeżdżę na desce i gram w nogę - powiedział.
To chyba to co najbardziej lubię robić. Nie mam jakiś specjalnych zainteresowań - dodał.
No więc jestem tu od jakiegoś czasu, ale musiałem wyjechać na jakiś czas i znowu tu jestem - odparł z uśmiechem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:08, 18 Gru 2009    Temat postu:

Blondynka skinęła głową.
- Moglibyśmy kiedyś wspólnie wybrać się do skate parku, jeśli chcesz. Co prawda jeszcze ładnych parę dni, może tygodni nie mogę jeździć, ale ten czas można odczekać. I tak musi się zrobić na to pogoda. - stwierdziła.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:11, 18 Gru 2009    Temat postu:

Jasne możemy iśc - powiedział z uśmeichem.
Tak w zimę to nie za bardzo jeździc na desce - dodał.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:18, 18 Gru 2009    Temat postu:

Skinęła głową.
- Ostatnio próbowałam zrobić kickflipa i tak wyszło, że nieco uszkodziłam sobie kolano. Powinno być zupełnie sprawne za jakieś dwa, trzy tygodnie, mam taką nadzieję. - przyznała.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:26, 18 Gru 2009    Temat postu:

No to życzę powrotu do zdrowia - powiedział. Uśmiechał się kątem ust. Westchnął głucho.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 9:50, 19 Gru 2009    Temat postu:

- Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. - odparła blondynka i uważnie przyjrzała się Nathanowi. - Może powiesz mi, co cię dręczy? - zaproponowała. Może mogłaby jakoś go pocieszyć.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 10:42, 19 Gru 2009    Temat postu:

Aż tak bardzo to widać - zapytał. Westchnął.
Nie chcę cię zadręczać moimi problemami - powiedział. Tak on wolał cierpieć w samotności.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 15:07, 19 Gru 2009    Temat postu:

- Nathan, chcę ci pomóc. Możesz mi zaufać, przyrzekam ci to. - powiedziała poważnie dziewczyna, patrząc chłopakowi w oczy. Nie kłamała.
- Może potrafię ci jakoś pomóc.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 15:28, 27 Gru 2009    Temat postu:

Spacerowała już jakiś czas po lesie. Właśnie rozmyślała nad swoją ucieczką z Paryża. Do tej pory nie wiedziała czy dobrze zrobiła, ale kto nie miałby dosyć życia takiego, jakie właśnie ona prowadziła? Chcąc przerwać te ponure rozmyślania usiadła pod pobliskim drzewem i zaczęła rysować coś palcem po śniegu.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 23:15, 27 Gru 2009    Temat postu:

Wszedł cały pokryty krwią. Gdzie nie gdzie krew wypływała z bandaży, a czasem z głębokich zadrapań. Idąc ze spuszczonym łbem nie zauważył dziewczyny i nie zauważył, że śnieg znajdujący się za nim i koło niego zmienia bardzo szybko kolor na czerwony. Rany bolały go bardzo, ale nie zwracał na to zbytniej uwagi, bo już krwawił od sześciu dni. Krwi wiele wylał, ale trzymał się na własnych łapach. Znaczy na trzech łapach, bo czwartej nie mógł postawić, gdyż była rozszarpana do kości. Inną z ran miał na karku, który tak jak łapa był rozszarpany. Pozostałe rany to ślady po walce stoczonej nie dawno. Położył się na śniegu i patrzył w białe chmury chodzące po równie białym śniegu. Od jakiegoś czasu przygląda się bez celu temu samemu niebu, ale z innych stron, bo trudno by siedział cały czas w jednym miejscu. On tak nie może wytrzymać dłużej niż godziny. Zawył nie wiadomo z jakiego powodu. Może to właśnie niebo sprawiało, że tak dziwnie się ostatnio zachowywał? Na to pytanie nie mógł odpowiedzieć nikt, a nawet jakby się starał nic by nie był w stanie stwierdzić.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 15:02, 28 Gru 2009    Temat postu:

Rysowała ciągle coś na śniegu. Przerwała dopiero wtedy, gdy usłyszała wycie jakiegoś psa. Rozejrzała się nerwowo dokoła. Nie zauważając nikogo wstała z zamarzniętej powierzchni i zaczęła krążyć po lesie w poszukiwaniu zwierzęcia. Po jakimś czasie trafiła na plamy, wyglądające na ślady krwi. Ruszyła pospiesznie ich tropem. W końcu, gdy odciski się urwały rozejrzała się niespokojnie dokoła. Szybko dostrzegła psa, który leżał przy pobliskim drzewie. Podbiegła do niego prędko. Gdy znalazła się już koło zwierzęcia zamarła z przerażenia. Całe jego ciało pokrywała krew. Nie znała charakteru psa, jednak pomimo tego usiadła obok niego z grymasem i bólem na twarzy. Nie cierpiała, gdy co takiego spotykało te niewinne zazwyczaj istoty: – Matko! Kto Ci to zrobił?! – spytała dziewczyna, w tej chwili polegając tylko i wyłącznie na bezgrzeszności psa.
Powrót do góry
Yakira




Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:43, 07 Sty 2010    Temat postu:

Załóżmy, że ich nie widziała, była w innej części lasu.

Spacerowała sobie nie do końca pokrytą śniegiem ścieżką. Była wydeptana, a dziewczyna za mało znała jeszcze te tereny, żeby się swobodnie zapuszczać bóg wie gdzie. Rozglądała się zachwycona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:09, 07 Sty 2010    Temat postu:

Przyszedł do lasu. W uszach miał słuchawki. Rozmyślał nad ostatnimi dniami. Tęsknił za Aną. Nie wierzył, że jeszcze kiedykolwiek się zakocha. Był tak przemyślany, ze wpadł na jakąś dziewczynę. Ostatnio zdarzało mu się to często. Przepraszam - mruknął.
Powrót do góry
Yakira




Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:26, 07 Sty 2010    Temat postu:

Wydała z siebie ciche 'uch', odbijając się od niego. Tak się zagapiła na śnieg, że nie zauważyła, że idzie. Spojrzała na chłopaka.- Nic się nie stało.- Uśmiechnęła się do niego.- Byłoby gorzej, gdybym wpadła w śnieg.- Dodała, bo patrzeć na niego mogła, ale spod bluzki wyciągać nienawidziła.- Jestem Yakira.- przedstawiła się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:30, 07 Sty 2010    Temat postu:

Nathan - powiedział. Możesz mi Nate mówić. Tylko nie Nathaniel - dodał z uśmeichem. Nienawidził jak mówili do niego Nathaniel, a przeważnie rodzina go tak właśnie nazywała.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.petsandpeople.fora.pl Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin