|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 13:35, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Lekko uniósł dziecięcą brew.
- Kocham mamę i tatę. - mruknął cicho, gładząc dłonią dość duży siniec na wierzchu drugiej. Chociaż miał ku temu wiele powodów, nie znienawidził swojej rodziny i dalej uważał rodziców za wspaniałych ludzi, jakby nie wiedział, że robili - robią - źle. Właściwie przez nich uciekł, ale uczuć syna do matki i ojca prawie nic nie jest w stanie zmienić. Przekrzywił lekko głowę i popatrzył uważnie na dziewczynę.
- Kim właściwie jesteś? - zapytał jeszcze ciszej niż dotychczas, a więc prawie szeptem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madeleine
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:56, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ja? Jestem zwykłą dziewczyną, która ma same zmartwienia jak inni. Nazywam się Madeleine. A ty? - zapytała unusząc lekko brew do góry. Zagryzła wargę przyglądając się przechodnią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:57, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jeżeli oczekiwała odpowiedzi, to chyba się omyliła. Chłopiec nie był skory do opowiadania o sobie. Przytaknął tylko na znak, że zrozumiał jej słowa.
- Przeważnie mówią do mnie mały. - wzruszył ramionami i popatrzył na dziewczynę, po chwili odwracając wzrok. Jakoś nie miał zamiaru opowiadać o sobie, chociaż nie było znowu tak, żeby był do niej wrogo nastawiony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeleine
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:02, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Mały? Nie, ja wolę mówić Ci po imieniu. Chyba, że tego nie chcesz. Zrozumiem to. - stwierdziła zginajac nogi w kolanach. Obwinęła skulone nogi rękoma. Splotła palce. Przymknęła oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:12, 26 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Westchnął cicho. Wyglądało na to, że powinien przyznać się do tego, jak mu na imię. Trudno, postanowił, trzeba to jakoś przeboleć.
- Huckleberry. - odezwał się tak, jak zawsze, niezbyt głośno, ale wyraźnie. Potarł o siebie zmarznięte dłonie i spojrzał w niebo. Mruknął coś pod nosem. Wyglądało na to, że za jakiś czas będzie musiał poszukać miejsca do przenocowania. Na razie ścisnął mocniej misia w ramionach i delikatnie pogładził go po łebku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeleine
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:11, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Masz może, gdzie spać? - zapytała ponownie, nie miała zamiaru go tak zostawić. Chyba, że on tego będzie chciał. Wstała, otrzepała się ze śniegu. Podała mu rękę. - Nic Ci nie zrobię. Chcę dla Ciebie dobrze. Nie wydam cię nikomu, mi możesz zaufać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Camille
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 912
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:19, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
***
Blondynka przyszła w to miejsce, z niewiadomych powodów właśnie to. Rozejrzała się. Kompletnie pusto. Boże, jak dawno nie była w mieście - z radością oddychała tym powietrzem. Pusto, pusto, pusto. Może nawet zbyt pusto. Przysiadła pod jakimś rozłożystym drzewem. Zbierało się na burzę, wyczuła to.
W końcu wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Camille dnia Wto 12:20, 06 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|