Małe jezioro

Gość

O nie teraz to ja wychodzę - powiedział po czym z obrażona miną dziecko odwrócił się od dziewczyny.

Gość

- Jak nie... to nie. Foch! - wystawiła mu język i popłynęła dalej. Obrażony nastrój chłopaka nie udzielił się jej. Nie chciała sobie psuć dnia.

Gość

Po cichutku podpłynął do dziewczyny i zanurkował. Zrobił to samo co ona.
A masz za swoje - powiedział śmiejąc się.

Gość

Tego to się nie spodziewałam, proszę pana. Ja już wychodzę. Ręka mi zamarza. A ci mózg zamarz... ale to już od dawna, hahaha - spodobał się jej dowcip mimo, że był nie udany.

Gość

Ależ proszę pani mi nie ma co zamarzać jak ja mózgu nie ma - powiedział śmiejąc się. Jak on lubił żartować z siebie.

Gość

Przepraszam, jeśnie pana. Chociaż ten brak tak bardzo nie rzuca się w oczy - powiedziała co jej ślina na język przyniosła. Przypomniała sobie, że stoi na zimnym piachu, więc zaczęła się ubierać.

Gość

Och dziękuje Lady Emily - powiedział śmiejąc się. Dopiero teraz zorientował się, że stoi w wodzie wiec z niej wyszedł. Usiadł obok dziewczyny która się przebierała i bacznie jej się przyglądał.

Gość

Nie patrz się, zboczeńcu! ( żart ) - wybuchnęła śmiechem, którego nie sposób było powstrzymać. Śmiała się z minutę. Wymyślała głupie dowcipy ale korzystała z każdej okazji, że by się śmiać.

Gość

Widzisz jesteś w towarzystwie bez mózgowego zboczeńca - powiedział śmiejąc się.

Gość

No przecież żartowałam, a poza tym byłbyś zboczeńcem gdybyś patrzył jak się hmm... rozbieram - uśmiechnęła się niewinnie.

Gość

Na to tez patrzyłem - powiedział szczerząc się.
Czyli jednak nim jestem - dodał po chwili śmiejąc się.

Gość

No nie przesadzaj. Ok, jesteś zboczeńcem ale miłym. - wyszczerzyła zęby.

Gość

Wyszczerzył sie.
A ty co o sobie sadzisz - zapytał sie z uśmeichem.

Gość

Głupia wariatka... ale też miła - jak zwykle się uśmiechała. Co robisz w wolnym czasie?

Gość

Przeważnie gram w nogę - powiedział z uśmeichem.
A ty - zapytał się po chwili.