Małe jezioro

Gość

Pewnie tak - zaśmiała się. - Chociarz ty ciągne nie poprawiasz włosów. - cała czas się uśmiechała.

Gość

Ech to tylko geje mogą poprawiać włosy - zapytał się przyglądając się dziewczynie.

Gość

Powiedziałam ciągle. Słuchaj mnie uważniej. Już lepiej nie gadajmy o gejach. - uśmiechneła się lekko i popatrzyła przed siebie.

Mike

Chłopak przyszedł nad jezioro z Volturi. Usiadł nad brzegiem jeziora i wpatrywał się w taflę głaskając kota po łepku.

Gość

Ustalał gdzie chłopak patrzy. Znudziło mu się to szukanie, wiec polizał go i oparł się o niego. Patrzył mu w oczy szukając odpowiedzi na pytania.

Noah

Sam nie wiedział na co tutaj przyszedł. Stwierdził jednak, że nie bedzie wracał się. Nie zwracając uwagi czy trawa było mokra bądx sucha usiadł przy wodzie. W wardze miał kolczyk. Typowy, zbuntowany koleś.

Mike

Chłopak westchnął. Dalej głaskał kota. Spojrzał kątem oka na chłopaka lecz po chwili wzrok przeniósł na kota.

Gość

Nie widział przedtem tego chłopaka wcześniej; spojrzał na niego zdziwionym wzrokiem. Po chwili wzrok przeniósł na wodę.

Noah

Spojrzał katem oka na chłopaka obok. Mruknął coś pod nosem nie zrozumiale. Po czym zapytał - Twój? - miał on na myśli kota, którego trzyma. Noah nie przepadał zbyt za kotami.

Mike

Tak - powiedział i jego wzrok przeniósł się na chłopaka. Uśmeichnął się delikatnie. Puścił kota by ten mógł pobiegać.

Gość

Zrobił tak: Rolling Eyes

. Wyskoczył z rak Mike´a. Przestraszył się Noah´a. Oddalił się i wdrapał na drzewo. Gałęzie były nad głowa Mike´a.

Nax ;x
Byłem, zobaczyłem, poprawiłem

Noah

Zaśmiał się pod nosem widząc reakcje kociaka. - Co on taki tchórz? - zapytał chłopaka wstając. Nie przypuszczał, że nawet zwierzęta będą się go bać.

Mike

Młody jest - powiedział. Po chwili usłyszał, ze dostał smsa. Odpisał szybko na niego i znowu spojrzał na chłopaka.

Gość

Zdenerwował się. Zeskoczył na kolana Mike´a i wyciągnął pazurki. Wyszczerzył kiełki.